Wpis z mikrobloga

Ale mnie #!$%@?ą ludzie typu

Psy znajdy są najlepsze


albo

Jak piesek to tylko ze schroniska, te są najwierniejsze


To że Wy się lepiej czujecie jak przygarniecie sobie psa zamiast kupić to nie znaczy że te psy są w jakikolwiek sposób lepsze - to znaczy tylko i wyłącznie że Wy się lepiej czujecie z takim psem bo niby go "uratowaliście". Nie żeby coś, zajebiście robicie przygarniając bezdomne psy, ale one w żadnym wypadku nie są lepsze od kupionych i na pewno nie "kochają mocniej" xD

PS TO PRAWDA

#pies #psy #mowiejakjest
  • 29
@Minieri: Warto zauważyć, że w zdecydowanej większości przypadków "ratowane" ze schroniska są psy, które są ładne. Te brzydkie, obdrapane i z permanentnymi defektami niestety muszą poczekać dłużej na przygarnięcie, O ILE W OGÓLE TAKOWE NASTĄPI. Co z kolei może świadczyć, że pies w pierwszej kolejności jest maskotką/ozdobą, nawet dla "schroniskowych bohaterów".
większość rasowych ma już tak #!$%@? kod genetyczny spowodowany chowem wsobnym


@plonace_kalosze: a ja naiwna myślałam, że na krycie się jeździ czasem i na drugi koniec europy żeby geny były dobre! No ale wykopowi eksperci wiedzą najlepiej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Minieri: też się w pracy nasłuchałam jak powiedziałam, że kupujemy w niebieskim pembroka "hurr durr a moje kuzynka siostry matki ma takie śliczne małe kundelki
@Bambro: Warto zauważyć, że w schronisku zdarzają się też rasowe psy, a nawet rasowe szczeniaki z rodowodem. Rzadko, ale się zdarzają. Częściej takie można spotkać w fundacjach. Sama mam psa po przejściach z rodowodem. Nie szuflatkujmy i nie piszmy, że schronisko lub przygarnięty pies = choroby, brzydki kundel, strach, agresja... Zgadzam się jednak, że jest to mniejszość, ale jak ktoś chce rasowca z rodowodem ze schroniska, to też znajdzie ;)
@emipk505: szufladkujmy* #grammarnazi
no ja nie pisałem że wszystkie psy ze schroniska są od razu złe, ale bierze się kota w worku, byłem swego czasu wolontariuszem w schronisku i rasowych psów to tam raczej nie było - były oczywiście mieszanki których szczeniaki wyglądały identycznie do owczarków/husky czy innych rasowych psów, ale później "wyrastały" z nich kundle - w cudzysłowie "wyrastały" bo najczęściej osiągały 8-10 kg. Niestety nie widziałem też żeby ktoś
@Bambro: Racja, że trzeba się naszukać. Ja nie szukałam, ale akurat na takiego trafiłam. Ale w fundacjach i organizacjach jest sporo w papierami np. "bo nie zdążyliśmy sprzedać", "bo musimy wyjechać", "bo zostały odebrane hodowcy". Są różne sytuacje.