Wpis z mikrobloga

czy topiąc Marzannę muszę wierzyć w Marzannę? Czy obchodząc Noc Kupały muszę wierzyć w Kupałę?


@ghostface: To w takim razie po co ją topić? Jeśli nie z wiary, przywiązania do tradycji to jest to tylko i wyłącznie najczystszy przykład daleko idącego spustoszenia inteligencji- zaśmiecać środowisko "bo inni też tak robią" nie wgłębiając się w celowość takiego działania. Sprawa jest prosta- albo jesteś osobą wierzącą, albo nie. Jeśli to pierwsze to
  • Odpowiedz
@ghostface: Dla zabawy zaśmiecać środowisko? Tak jak pisałem- degradacja umysłowa. Poza tym mylisz zdecydowanie tradycję polską z tradycją chrześcijańską. Dlaczego odpowiadasz wybiórczo? Przecież w poprzedniej wypowiedzi zawarłem więcej pytań. Czyżby brak logicznych argumentów?
  • Odpowiedz
@domofon:

Dla zabawy zaśmiecać środowisko?


Marzannę zawsze można wyłowić po wrzuceniu. Dalej piszesz to, co pisali inni wyżej, że nie wolno brać udziału w tradycjach chrześcijańskich, jeżeli się nie jest chrześcijaninem. Jest to bzdura, co tłumaczyłem wcześniej. Jeżeli masz problem z tym, żeby to pojąć, to już twoja sprawa.
  • Odpowiedz
nie wolno brać udziału w tradycjach chrześcijańskich, jeżeli się nie jest chrześcijaninem. Jest to bzdura, co tłumaczyłem wcześniej. Jeżeli masz problem z tym, żeby to pojąć, to już twoja sprawa.


@ghostface: Próbowałeś nieudolnie się tłumaczyć, a nie wytłumaczyłeś dlaczego ktoś mieniący się ateistą miałby obchodzić chrześcijańskie święto. To spora różnica. Argument- "bo chce", jest inwalidą. Oczywiście nikt nie zabrania ateiście odwiedzania znajomych, którzy święta obchodzą, jeśli jednak on sam akceptuje
  • Odpowiedz
@domofon:

Próbowałeś nieudolnie się tłumaczyć, a nie wytłumaczyłeś dlaczego ktoś mieniący się ateistą miałby obchodzić chrześcijańskie święto.


Bo może. Twoja cała argumentacja jest następująca - "niewierzący nie może obchodzić chrześcijańskich świąt, bo ja tak mówię". Jesteś
  • Odpowiedz
@ghostface: A jak ktoś kto nie wierzy ma obchodzić święto ściśle związane z wiarą? Przecież to nielogiczne.

kultywowanie tradycji pomimo braku wiary w to, co jest jej genezą nie jest żadną hipokryzją.


A czym? Weźmy inny przykład jako punkt odniesienia- nie wierzę w świętość papieża. Ale to miałoby mi nie przeszkadzać w pójściu na plac św. Piotra i krzyczeć- "Papież świętym!"? Po co miałbym to robić? I jak nazwałbyś moje
  • Odpowiedz
@domofon:

A jak ktoś kto nie wierzy ma obchodzić święto ściśle związane z wiarą? Przecież to nielogiczne.


Dlaczego? Ktoś chce sobie zjeść śniadanie z rodziną i jajko. Co go obchodzi skąd się to wzięło? Przecież to nie ma żadnego
  • Odpowiedz
Wywodzi się z tradycji chrześcijańskiej. Uczestniczenie w tym obrzędzie jest niejako wyznaniem wiary.


@domofon: Czy ci wszyscy katolicy wyznają, że są poganami, celebrując dziesiątki zwyczajów wywodzących się z pogańskich tradycji, a zaprzęgniętych w ich święta?
  • Odpowiedz
@ghostface: To samo w sobie jest motywacją. Uczestnicząc w zabójstwie stajesz się jego częścią. Jeśli nieświadomie- jesteś świadkiem. Jeśli świadomie- jesteś współwinny. Jeśli zatem świadomie, ktoś idzie do kościoła (nawet udając przed innymi, że jako obserwator) to staje się świadomie częścią tego kościoła. Jako obserwator można iść raz, każdy kolejny to uczestnictwo. A jeśli ktoś uczestniczy w obrządkach określających określoną wiarę to nic dziwnego, że jest w nią wpisywany. A
  • Odpowiedz
@domofon:

Uczestnicząc w zabójstwie stajesz się jego częścią.


Ale sam obrzęd nie jest wyznaniem wiary. Wyznanie wiary jest wyznaniem wiary. Błędne złożenie i cała twoja wypowiedź jest logicznie
  • Odpowiedz
A papież pod ścianą płaczu stał się Żydem.


@ghostface: Nie. On był tam obserwatorem.

Ale sam obrzęd nie jest wyznaniem wiary. Wyznanie wiary jest wyznaniem wiary. Błędne złożenie i cała twoja wypowiedź jest logicznie niepoprawna.


Jeśli obrzęd jest chrześcijański i ktoś w nim aktywnie uczestniczy to wyznaje wiarę. Przecież wszystkie obrzędy służą wyznawaniu wiary. To Ty jesteś nielogiczny. Po co w takim razie byłyby obrzędy religijne? Wyraźnie brak Ci argumentu
  • Odpowiedz
@domofon:

Nie. On był tam obserwatorem.


Modlił się pod ścianą płaczu. Stał się Żydem. Franciszek podpalał jakieś tam świecie chanukowe. Kolejny papież
  • Odpowiedz