Wpis z mikrobloga

@kon-jakub: @bimbadil: Z filmu na YT wynika, że znalazło się jednak paru buraków, którzy albo nie wpuszczają (np. taksówkarz w Volvo około 2:07) albo nie dojeżdżają do końca i zostawiają przed sobą np. 20-30 m wolnego miejsca, bo tak! I tak jestem pod wrażeniem, że w Krakowie coś takiego jest w ogóle możliwe i widać zmianę na lepsze, ale jeszcze nie wszyscy się do tego stosują.
  • Odpowiedz
@bimbadil: W moich rodzinnych stronach (podkarpacie) też jest katastrofa ze zrozumieniem tej zasady. Nie wiem w czym problem tak naprawdę, bo to jest tak proste, że 4-latek by to ogarnął.

  • Odpowiedz
@Arrival: Ojj, w Rzeszowie na każde ok 600-800m kolejki znajdzie się burak blokujący pasy, no i 70% ludzi i tak stoi na prawym.. Zobacz sobie rano wjazd do Rzeszowa od strony łańcuta (jak się po Kraczkowej robi zwężenie) i wyjazd po południu, jak się robi zwężenie po minięciu Auchan.
  • Odpowiedz
@Arrival: @noekid: Jakoś nie zauważyłem tego ogarnięcia, czy to Rzeszów, czy mniejsze miasto na Podkarpaciu. Stanie gęsiego na prawym pasie, gdy cały lewy jest wolny, jest nagminne i nieraz już zostałem zwyzywany na CB dlatego, że "przycwaniaczyłem" i pojechałem do końca lewym, omijając stado baranów.
  • Odpowiedz
@kon-jakub: W Krakowie o dziwo bardzo ładnie zamek działa - najbardziej było to widać przy remoncie Armii Krajowej zaraz przy Rondzie Ofiar Katynia. A ten odcinek powinni pokazywać obowiązkowo po 200 razy wszystkim baranom, którzy tego nie rozumieją - bardzo wyraźnie widać, że wszystko jedzie, dopóki się nie wychyli jakiś pajac, przez którego samochody muszą się zatrzymać i robi się korek. Zresztą jeżdżę tamtędy często i na jedynce można się zazwyczaj
  • Odpowiedz
@kon-jakub: Wszystko jest tylko kwestią czasu. Jak mi ojciec opowiada, jak jeździli w PRLu to nic dziwnego, że nasz styl jazdy teraz to pomieszanie wschodniego i zachodniego. Ale obserwuję raczej poprawę, co raz więcej kultury i myślenia o innych*

*nie dotyczy autostrad (tutaj nadal jest wschód)
  • Odpowiedz