Wpis z mikrobloga

@Laliqu: najbardziej to boli w zakresie umiejetnosci praktycznych, praca z orzecznictwem, zwiezlosc i struktura wypowiedzi.
no i dochodzi do tego jeszcze u nas zbyt akademickie podejscie do studiow. na uj masz chociazby egzamin z procedury administracyjnej, ktory jest ekstremalnym absurdem. Same przepisy - a zaznaczam ze jest to procedura a nie teoria prawa - to tylko jakies 30% pytan, reszta to teoretyczne urojenia z podrecznikow (razem jakies 900 stron)
edit
  • Odpowiedz
@ottovonbismarck: no dziwne, bo akurat polscu studenci odnoszą cąłkiem łądne sukcesy w konkursach z prawa miedzynarodowego (jakis art czytałem o konkursie polrgajacym na symulacji przed ETPCz, TSUE czy innym MTSem). Może sie to nei przełozyło po prostu na ekipe polska na konferenji albo ekipy z innych krajow na konferencji po prostu siedzialy tylko w prawie miedzynarodowym i dlatego tak wymiatały
  • Odpowiedz
@szymon_jude: byc moze, tu przekroj jest olbrzymi, od zamowien publicznych przez wlasnosc intelektualna do prawa rodzinnego i widac, ze jedni sobie radza lepiej w jednych, inni w drugich, ale generalnie poziom zajec jest wyzszy niz na mojej kochanej alma mater.
albo po prostu ja jestem bardzo c-----y xD
  • Odpowiedz
tj. jak ktoś powie wykopkowi że studiuje informę albo archeologię to nie zwróci na to najmniejszej uwagi, a jak powie o prawie, to wykopek pobiegnie z wywieszonym jęzorem robić wpis na mirko bo to takie hehe śmieszne, STUDENT PRAWA SAM CI POWIE xD


@Dutch: dlatego ja mówię obcym ludziom, że studiuję technologię drewna.
  • Odpowiedz
@Laliqu: Nie wiem, dlaczego ludzie się tak jarają studiowaniem prawa. Przecież to musi być nudne w **uj. Ślęczysz ciągle nad jakimiś papierami i analizujesz przepisy oraz paragrafy.
  • Odpowiedz
@Laliqu: Sam studiuję prawo i nie pojmuję tego fetyszyzowania kierunku. Żadnego. Nie ma kierunku lepszego i gorszego. Są ludzie bardziej i mniej z-----i.
Przez takie nakręcanie podziału na kierunki "lepsze" i "gorsze" muszę wpasować się w formę narzuconą przez społeczeństwo i obalać mity dotyczące studiowania prawa.
Nie - prawo nie jest elitarnym kierunkiem.
Nie - prawo to nie jest wygrany kupon na loterii
Nie - prawo nie zrobi z Ciebie inteligentniejszej osoby. Jak jestes debilem to zawsze nim będziesz.
Nie - prawo to nie jest zakuwanie
  • Odpowiedz
@zuswave:

Nie - prawo to nie jest zakuwanie po nocach

Jeżeli ktoś jest debilem i uczy się na dwa dni przed egzaminem to wtedy to jest zakuwanie po nocach, ale tak jest chyba wszędzie gdzie choć trochę wymagają (bo co jak co, ale jak patrzę na osoby na innych kierunkach, to tam trzeba być debilem by nie przejść dalej, na prawie zaś wystarczy odrobina pracowitości).
  • Odpowiedz
@George_Patton:

Jeżeli ktoś jest debilem i uczy się na dwa dni przed egzaminem to wtedy to jest zakuwanie po nocach


Wydaje mi się, że raczej trudno jest zdać co ważniejsze egzaminy na prawie po 48 h ciągłej nauki. Logikę czy jakieś kwestie prawa UE to dałoby radę, natomiast sama procedura karna to 1200 stron a skrypty to jakieś 100-150. To da się zmęczyć i w miarę ogarnąć w tym czasie
  • Odpowiedz
@zuswave: same here bro ;)) prawo jak prawo, ludzi dziwnych i mało lotnych nie brakuje, mnie udało się znaleźć grupę, która nie podpada pod steoretypy i jest elegancko:)

/
a co do wypowiedzi to chyba wczesny rocznik skoro zaczęła wypowiedź od tego, że nikogo nie zbije.
No i to zaklinanie się, że nie zmieni życiowej bo studiuje prawo to hmm... :P
  • Odpowiedz