Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/lubie-sernik_LzMw48ExI3,q60.jpg)
lubie-sernik +142
.za 4godzinyy mam video calla z klientem z japonii a ja kuwa siedzę na lawcr w parku i dopijam łychee.
rzadko pijeale jak już piję to lece jakpojbany.
dajcie plusa żeby trochewytrzezwiec
rzadko pijeale jak już piję to lece jakpojbany.
dajcie plusa żeby trochewytrzezwiec
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/a07559e35c5352a6c3ef8350e3390d6cca69870767612cdfcbc4f3ef76ea1673,w150.jpg?author=lubie-sernik&auth=0270339f049168f85843f66cac9ea72f)
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Essology_GVHoErA5Nm,q60.jpg)
Essology +126
#religia #filozofia
Raczej należałoby powiedzieć, że bóg jest jeden ale ludzie mają błędne założenia a nie, że wszyscy wyznają tego samego boga co już wyżej zauważył @kubako.
Z żadnego,po prostu tak sobie rozmyślałem o takiej idei ostatnio :)
@kubako:
A nie może być to spowodowanie tym że Bóg objawił się nieodpowiednim ludziom którzy dodali coś od siebie jako jego słowa?Tak tylko sobie rozkminiam.
Ale wracając do tematu, to musiałyby nastąpić spore przekłamania w relacjach, żeby
@kubako: Nie tak do końca. Nie trudno znaleźć ludzi twierdzących na przykład, że żydzi, chrześcijanie i muzułmanie wierzą w tego samego Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba. Może to się całkiem nieźle bronić, przy odrobinie przesady może też prowadzić do deizmu czasów rewolucji francuskiej. Ale generalnie masz rację, trudno w coś wierzyć, przyjmując równocześnie prawdziwość czegoś sprzecznego. Chociaż czasem całkiem rozsądni ludzie wierzą w homeoterapię i w niczym
@staa: Prywatne objawienia nadal są jedynie relacją z drugiej ręki.
a to coś o czym piszesz - "bóg" jednakowy dla każdej religii, człowieka to nic innego jak Absolut. postulowało go całe mnóstwo filozofów i tych najstarszych i najnowszych. wygogluj sobie Absolut, czy o to Ci chodziło.
Nie chcę obrażać Mormonów,ale chyba kogoś trochę poniosła wena przy wymyślaniu czegoś takiego.
@gjk_:
Tak,wygooglowałem sobie i (co prawda na wiki) ale widziałem interpretacje różnych filozofów.Z kilkoma się zgadzam,ale to nie o to chodzi;myślałem po prostu że taki pogląd jaki opisałem na początku ma jakąś specjalną nazwę.
@kubako: no i może właśnie o to chodzi. Bóg jest ponad nami, nie obejmiemy go umysłem. To że wiary są sprzeczne wcale nie oznacza, że Bóg, w którego wierzą nie może być jeden.
Moim zdaniem to jest jedyne rozwiązanie faktu istnienia wielu religii - albo wszystkie mają rację jednocześnie/na swój sposób/ z pewnego punktu widzenia, albo żadna
@wysoko: No akurat hinduiści nie wierzą w jednego boga ;) I właśnie o to mi chodzi. Religie się bardzo różnią, są pełne precyzyjnych opisów tego jak wygląda bóg/bogowie, życie na ziemi, cel tego życia itp. Być może bóg jest jeden, ale nie bardzo może być tak,
@kubako: A przypowiastkę o ślepcach i słoniu znasz? :)
@kubako: Bo podstawowy błąd ludzi, którzy twierdzą, że mieli te "objawienia", to założenie, że jest to istota ;)
@kubako: Oczywiście że każda religia będzie twierdziła swoje. Ale tak naprawdę każda wie tyle, co ci ślepcy :)
(Pomyśl o tym przez chwilę z czysto logicznego punktu widzenia - po prostu nie ma innej możliwości, która pozwoliłaby wytłumaczyć taką mnogość religii i sprzeczności w ich poglądach :))
@raj: Ależ jest inna możliwość :)
Tak jak pisałem wcześniej. Ludzie wymyślili religie, chcąc wytłumaczyć niezrozumiałe rzeczy.
Nie ma żadnego słonia. To znaczy słoń jest, więc ślepcy opisywali ścianę, drzewo, węża itp.
Ale boga nie ma, i to że jedni opisują miłosiernego
@kubako: Jest taka książka, którą bardzo lubię, a której tytuł moim zdaniem najtrafniej wyjaśnia, jak to z tym bogiem jest: "Bóg nie istnieje i jest zawsze z tobą". ;)
Piszesz, że ludzie, którzy wymyślili religie, chcieli odpowiedzieć ludziom na pytania egzystencjonalne.
No właśnie - ale sam fakt, że pojawiają się takie pytania,
Ateiści twierdzą, że nasza świadomość, a co za tym idzie pytania egzystencjalne, wynikają po prostu z dużego rozwoju mózgu, który jest
@kubako: Co nazywasz "duszą"? Co to jest to coś, co nazywasz "duszą"?
Zatrzymałeś się na powierzchownym poziomie pytania "co to jest"? Ktoś wymyślił takie określenie jak "dusza" i twierdzi, że mamy "duszę". Co tak naprawdę nic nie znaczy, bo kompletnie nie wiemy, czym ta "dusza" jest.
Więc trzeba odrzucić pojęcie "duszy" jako nic nie wyjasniające i nadal próbowac dotrzeć pytaniem do samego sedna,
Dusza to nazwa dla świadomości rozłącznej z mózgiem. W ujęciu, nazwijmy to, religijnym czy mistycznym, gdzie po śmierci dusza idzie do nieba, czy żyje w jakiś sposób nadal.
W ujęciu, nazwijmy to, naukowym czy ateistycznym, świadomość jest powiązana wyłącznie z mózgiem i znika wraz z jego śmiercią.
Czy to nazwiemy duszą czy świadomością, czy jakkolwiek, chodzi o "to coś" jak to nazywasz. I
@kubako: No nie tylko. Moim zdaniem traktowanie świadomości tylko jako procesu mózgu jest kompletnie nielogiczne. Świadomośc jest świadoma własnego istnienia. To jeżeli świadomość jest tylko procesem mózgu, to co właściwie jest
@raj: Kiedyś, chyba Carlin zauważył coś ciekawego. Który organ jest najważniejszy, "rządzi" ciałem? Mózg? Niekoniecznie. On uważał, że żołądek. Przecież zaczynaliśmy od bycia jedną komórką - która tylko jadła i wydalała. Potem z czasem, dookoła tego elementu narastały i rozbudowywały się inne elementy, których jedynym zadaniem było wspomaganie jedzenia - płetwy czy nogi, aby móc
@kubako: No właśnie moim zdaniem nie. Tak jak już pisałem, świadomość nie mogłaby być świadoma bez komponentu "zewnętrznego". Inaczej mówiąc, uważam, że na bazie czegoś nieświadomego, niezależnie od stopnia rozwoju, komplikacji, nie może powstać świadomość. Coś, co jest nieswiadome, nie ma "wejścia" (oczywiście nie w
@raj: A jak to połączysz choćby z ewolucją? Świadomości u pewnych istot nie było i nie ma. U innych jest. Człowiek ewoluował z prostszych istot. Nasi przodkowie kiedyś tam na pewno nie mieli świadomości i co, nagle bam, świadomość do nas wskoczyła?
Również w poszukiwaniu sensu życia i odpowiedzi na pytanie "kim jestem?" kiedyś obudziła się we mnie chęć poznania prawdy. Naprzemiennie interesowałem się religiami, a potem mistycyzmem (gdyż uznałem, że to jest rdzeń, z którego wywodzą się wszystkie wierzenia i religie), medytacją, kontemplacją oraz psychodelikami. Niestety nie mam aż takiego doświadczenia w żadnej z wymienionych dziedzin, więc moje spojrzenie jest