Wpis z mikrobloga

@CoJaToNieTY: Gdybyś wiedział, ilu ludzi zgłasza się do nas z zapytaniem, czy na danym cmentarzu pochowana jest osoba o tym i tym nazwisku, a następnie jedzie tam i opiekuje się grobem lub częścią cmentarza. Nawet ludzie z USA i Kanady. A my też co roku wracamy. Poza tym odwiedzamy przy okazji Polaków tam mieszkających, bo o nich rząd całkiem zapomniał. A do tego dzieciaki i młodzież nauczą się tyle o historii
@milan1899: Dziadek niestety nie bardzo chciał się tym dzielić ale wszystko jest na piśmie. Niestety dokumenty częściowo przechowuje a częściowo zniszczyła moja ciotka (patrz tag #toksycznamatka) więc to kłopotliwe i trudne do wydobycia. Gdybyś jednak kiedyś trafił na nazwisko Lukas albo Flasiński w okolicy Lwowa lub Wilna to daj znać :)
@szarley: Cześć, działam od 6 lat czyli samego początku. Jedna z grup jeździ również do Sądowej Wiszni. Są to ludzie z Dobroszyc. Mogę ogarnąć jakiś kontakt do nich. Każda z grup, która opiekuje się danym cmentarzem, musi robić również jego dokumentację i spisywać wszystkie groby.