Wpis z mikrobloga

@paula9309: nie. Każdy bierze ślub kiedy uzna że jest na to gotowy. A co do imprezy to zwykle kończy się to 40 latka z gromadą kotów, bo już za stara, a co roku pojawiaja się młodsze, wiec po co komu "imprezowiczka".
  • Odpowiedz
Fakt taki jest, że do 25 roku życia to jeszcze kisiel w głowie się ma. To dość poważna decyzja i chyba lepiej dojrzeć...:)


@Leniovo:

Nie każdy dojrzewa po 25 roku zycia, niektórzy są gimbami nawet do śmierci.
  • Odpowiedz
@rbk17: Są i tacy, znam masę ludzi, którzy lubią pośmieszkować, ale wszystko w odpowiednim czasie i miejscu.

Co nie zmienia faktu, że ślub to dość poważna sprawa.
  • Odpowiedz
można się wybawić wystarczająco mając 22 lata, a można mieć 30 i nie znać życia:)


@deroo: to FIZYCZNE NIEMOŻLIWE! Musisz przespać się wcześniej z minimum 50 kobietami, do tego 4 lata ćpania i 4 lata ostrego picia, tak abyś praktycznie dzień w dzień był na bani.
  • Odpowiedz
@rbk17: Są i tacy, znam masę ludzi, którzy lubią pośmieszkować, ale wszystko w odpowiednim czasie i miejscu.


@Leniovo: wręcz odwrotnie, dobre śmieszkowanie polega na robieniu niewłaściwych rzeczy w najmniej odpowiednim momencie.
  • Odpowiedz