Wpis z mikrobloga

I tak to jest gdy jest się przegrywem.

Wyszedłem sobie na kilka minut na dwór i słyszę wystrzały na północy. Szybkie przypomnienie sobie co to może się dziać i przypomniałem sobie o kilku wpisach moich znajomych na FB o tym iż od piątku do jutra w Szczytnie są obchodzone Dni i Nice Szczytna.
Ja sobie cały dzień siedzę w nieświadomości a moi znajomi bawią się w najlepsze.
Prawdę pisząc to sam nie wiem czego bym oczekiwał. Tego że zechcieli by bym i ja do zabawy dołączył? Oni mają swoje rodziny i nimi się zajmują. Ja nie mam.

Również usłyszałem i poczułem że sąsiedzi rozpalili ognisko i też dobrze się bawią, a jest już prawie północ. Chyba nawet rodzina się zjechała.
U mnie takie rzeczy się nie zdarzają. W tym roku jeszcze ani razu nie było chęci posiedzenia przy grillu. W zeszłym roku raz czy dwa razy. Tylko co to za siedzenie jeśli to bardziej kolacja niż normalne spotkanie.
Nie wiem jak u was ale u mnie jeszcze ani razu nie widziałem piwa do kiełbaski. Poza tym przecież trzeba szybko się zwijać do domu bo chłodno, bo komary, bo już zjedzone, bo po co tak siedzieć i gadać.

Znów mnie coś dopada na wieczór.
Siedzę cały dzień ma mirko i czekam aż coś się wydarzy. Przez to siedzenie się odwadniam i mało jem. Dupa mnie już boli od siedzenia na krześle.

Idę do wyrka. Włączę sobie jakiś film i teraz niech plecy trochę pobolą. A jutro znów to samo. Identyczny dzień jak dziś. Wstać o 12, włączyć mirko, o 16 zjeść jakiś obiad albo i nie, o 20 zjeść jakąś kolację albo i nie i o północy położyć się i TV przez kilka godzin oglądać.

Sądzicie że macie nudne życie? Nie znacie mojego.

#dobranoc #gorzkiezale #przegryw #tfwnofriends

  • 6
@goblin21: takie tłumaczenie, że znajomi są z rodziną jest słabe. Czemu nie zadzwonisz i się nie dołączysz? To nie jest problem. wystarczy chcieć, a takie usprawiedliwianie na siłę w niczym nie pomoże ;) wyjdź do ludzi.