Wiecie co się #!$%@?ło? No skąd, jak siedzicie w norach.
Ja ze swojej wyszedłem, widzę dwie laseczki, pytam pierwszą, czy mi da numer, a ona, że ma chłopaka. Ja do niej, że nie ma takiego muru, którego bym nie przeskoczył, ale pokazuje na koleżankę, że wolna i tak dalej. Było za głośno, żebym cokolwiek od niej usłyszał. Ale mam jej numer i jesteśmy w sumie umówieni.
Jak macie lekarzowi przynieść próbkę kału do badania laboratoryjnego to w czym się taką próbkę przynosi i ile tego gówna trzeba przynieść? I niby jak ja mam to wszystko ogarnąc, na rękę mam sobie nasrać i wsadzić to do pudełka?
No skąd, jak siedzicie w norach.
Ja ze swojej wyszedłem, widzę dwie laseczki, pytam pierwszą, czy mi da numer, a ona, że ma chłopaka. Ja do niej, że nie ma takiego muru, którego bym nie przeskoczył, ale pokazuje na koleżankę, że wolna i tak dalej. Było za głośno, żebym cokolwiek od niej usłyszał. Ale mam jej numer i jesteśmy w sumie umówieni.
@Gwiazdorz: Weź skończ, cały dzień przecież robisz śmietnik z mirko, megalomanie