Wpis z mikrobloga

Powrót z #urlop na #emigracja. Dobrze było :-) jako ze nie spałem w nocy za dużo (party techno-młotków roznosiło się po całym resorcie), w połśnie pojawiło się parę wniosków:

1.Stosunek #januszy do potrafiących się zachować ludzi wśród #angole jest taki sam jak u Polaków. Ci angielscy są trochę bardziej cisi, mniej w pięściami skaczą ale poziom #buractwo trzymają.

2.Angielki są grube nawet na czołach. Jednej trzeba było kazać spadać bo chciała zmusić mnie z dziewczyną abyśmy się przesiedli na drugą stronę autobusu bo jej było za gorąco od slonca. Mała pyskówka, w końcu rzuciłem 'go be fat somewhere else' I się zamknęła.

3.Nieważne ile się napatrzysz na #ladnapani na plaży, za chwilę pojawia się jakaś mega gruba #angielka (i to lvl<25) i cały efekt #!$%@? strzela. Nie to, że mam coś do porządnych kształtów, ale rozróżnijmy kobietę od mutanta, który ma rękę jak ja nogę.

4.Zintegrowalismy się z parą Włochów. Całkiem sympatyczni i jak się okazało mieszkają 20 minut od nas. :-)

4.Nastukane od cholery HDRow, jak się ogarnę to w nastepnym tygodniu może coś na mikro wrzucę.

Ogólnie urlop uważam za udany, polecam #allinclusive bo człowiek może mieć #!$%@? na wszystko i po prostu się bawić :-)

Właśnie przypomniał mi się mój stary post, kiedy jeszcze trzy lata temu mieszkając w Polsce planowałem wypad i 50 zł zaoszczędzone na benzynie było fortuną.....
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach