Wpis z mikrobloga

O jak mnie zawsze śmieszą te wypowiedzi ekspertów na temat Woodstocku, którzy nigdy tam nie byli a wiedzę czerpią z głupich opowieści i TV.

Dla wiadomości nikt tam nie musi być brudny i przebywać w syfie jeśli tego nie chce. Prysznice są dostępne za darmo a jeśli ktoś jest ogarnięty to nie będzie stał w kolejce bo przyjdzie o odpowiedniej godzinie. Ponadto jak co roku od x lat jest opcja rozbicia się na toicamp gdzie są zapewnione prysznice i toalety czy też wynajęcia noclegów w mieście i dojeżdżanie na wybrane koncerty.

Toalety
Co roku poprawia się jakość i zwiększa częstotliwość czyszczenia tychże. Tutaj też jest pewien "trick", nie chodzić tam bezpośrednio po większym koncercie oraz wybierać toi toi stojące dalej. Często ludzie ustawiają się w kolejkach za innymi, którzy tylko na kogoś czekają więc lepiej przejść się i samemu sprawdzić który jest otwarty a nie stać jak miernota i reszta nieogarniętych ludzi.

Punki, syf i dresy
Tutaj sprawa jest dość jasna, wystarczy rozbić się w odpowiednim miejscu z dala od patologii. Na szczęście występuje tu zjawisko przyciągania więc od razu są widoczne spore "obozy" tych osobników co ułatwia ich unikanie.

Klimat miejsca
W tym przypadku od razu widać po wypowiedziach czy ktoś tam był czy nie. Po wejściu na teren wręcz uderza pozytywne nastawienie całej społeczności. Nikt nie ma do nikogo pretensji, znikają podziały, całość przypomina utopię. Praktycznie wszyscy pomagają sobie nawzajem. Na pewno nie zginiesz tam nawet jeśli jedyne co ze sobą zabrałeś to 2 zł. Zostaniesz napojony, dostaniesz nocleg i jedzenie #sekretykuzniara.

Podsumowując jako że na Woodstock przybyło w tamtym roku ok 750 tys. osób, mamy przekrój całego społeczeństwa od prawnika do menela. To właśnie sprawia, że to miejsce jest tak wyjątkowe. Można tam poznać wielu ciekawych ludzi z niesamowitymi życiorysami oraz wiedzą. Oczywiście zdarzają się jednostki nieprzystosowane (jak w normalnym społeczeństwie) na szczęście szybko radzi sobie z nimi Pokojowy Patrol. Ponadto na Woodstocku co roku jest masa warsztatów od jogi do garncarstwa po wykłady znanych osobistości. Nie sposób się tam nudzić i spróbować wszystkiego bo jest tego zbyt wiele.
Cały Woodstock można przebyć w fajnej atmosferze, czystości i kulturą, można zabrać znajomych rozbić się w fajnym miejscu zrobić swój prywatny obóz i się dobrze bawić wystarczy myśleć logicznie.

Nie sposób zrozumieć tego klimatu jeśli się tam nie pojedzie, jednakże każda znana mi osoba która pojechała tam raz nie potrafi sobie odmówić tej przyjemności w następnym roku.

Gorąco polecam ten stan Mireczki.

#woodstock #niepopularnaopinia #oswiadczenie #pdk

Już miałem kończyć ale jeszcze zapomniałem o #stulejacontent każdy nawet największy piwniczny troll będzie miał w czym przebierać i wróci zadowolony!
zyyx - O jak mnie zawsze śmieszą te wypowiedzi ekspertów na temat Woodstocku, którzy ...

źródło: comment_muNdghff3oIIPVusCqQ4qPpjfSp1dOns.jpg

Pobierz
  • 66
  • Odpowiedz
@zyyx: > Nie sposób zrozumieć tego klimatu jeśli się tam nie pojedzie, jednakże każda znana mi osoba która pojechała tam raz nie potrafi sobie odmówić tej przyjemności w następnym roku.

dokładnie, prędzej czy później zawsze wrócisz :)
  • Odpowiedz
@zyyx: Tak. Powiedziałbym nawet, że bardzo dobre - zwłaszcza te słodkie "kulki" które widać (lekko rozwalone) na dole, halawa. Jak lubisz kuchnię orientalną w jakiejkolwiek postaci to raczej Ci zasmakuje, ja żywiłam się na ostatnim woodstocku praktycznie tylko tym. :)
  • Odpowiedz
dodalbym ze jest to festiwal muzyczny lub nie jest w zaleznosci od upodoban - od kilku lat rozbijam sie z mieszana ekipa z ktorej czesc jest w obozie tylko na sniadanie i kolacje, a czesc z obozu nie wychodzi, jarajac sobie w spokoju.
  • Odpowiedz
@zyyx: Piszesz prawdę, ale ludziska i tak wolą siedzieć przed tv, oglądać seriale i "fakty" sic!

Każdy kogo namówiłem na woodstock jest zachwycony, nawet moja mama ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@zyyx: Dodatek czyli? Dla mnie są po prostu ohydne, słodkie i mdłe, dlatego nie polecam ich innym. A jeśli chodzi o krysznowców: pierwsze co robię to idę do nich na żarcie. Nawet nie dla smaku, tylko po to, żeby tradycji stało się zadość. Jeszcze parę lat temu (5?) ichnie jedzenie kosztowało dwa złote, można było dostać za friko jeśli ładnie się poprosiło, a teraz chyba z 6, wiec ekonomicznie raczej
  • Odpowiedz
@crab_nebula: Ja byłem raz i stwierdzam, że wszystkie historie przedstawiające Woodstock jako jedno wielkie skupisko #!$%@? mózgowo brudasów są prawdziwe. Dużo by mi musieli dopłacić żebym ponownie tam pojechał.
  • Odpowiedz
dziewczyny lecą na czerwone koszulki


@Nerax123: chodzi o pokojowy patrol?

Już miałem kończyć ale jeszcze zapomniałem o #stulejacontent każdy nawet największy piwniczny troll będzie miał w czym przebierać i wróci zadowolony!


@zyyx: możesz rozwinąć myśl? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz