Wpis z mikrobloga

Dlaczego człowiekowi chce się jeść produkty wysokokaloryczne skoro powoduje to złe dla zdrowia tycie? Czy organizm działa przeciwko nam samym?
Asbolutnie nie! Organizm chce nas ratować.
Jeszcze nawet 100 lat temu (co dla procesu ewolucji jest niczym) odżywianie się większości ludzi na świecie było całkiem inne. Głód panował na dużo większym obszarze i był częstym powodem śmierci, często brakowało pożywienia, a ponadto ludzie pracowali ciężko spalając mnóstwo kalorii i życie nie było tak wygodne, wielu ludzi żyło w zimnie. Kilka tys. lat temu trzeba było nieźle nabiegać się za zwierzyną żeby coś zjeść, a niedawno jeszcze ciężko pracować w polu. Obecne czasy są inne. Ludzie spalają znacznie mniej kalorii niż kiedyś i dlatego nie potrzebują już tyle pożywienia. Organizm jednak nie zdążył się do tego przygotować i wciąż myśli kategoriami sprzed kilku tysięcy lat sprawiając, że człowiekowi chce się zjeść produkty bogate w tłuszcze i węglowodany. Co więcej, najsmaczniejsze wydaje się połączenie w posiłkach tłuszczy i węglowodowanów (a to jeszcze bardziej ułatwia magazynowanie tłuszczu- to zabezpieczenie na czarną godzinę dla organizmu). Zdobycie pożywienia jest najważniejszą czynnością dla człowieka i innych istot żywych gdyż decyduje o przetrwaniu i dlatego tak silne jest to pragnienie i tak ciężko je pokonać silną wolą. Organizm po prostu nie nauczył się jeszcze, że człowiek już nie potrzebuje tylu kalorii. Proces już się jednak zaczął i naturalna selekcja działa. W Europie grubi ludzie nie są obecnie uważani za atrakcyjnych, ale na terenach głodu, np. w krajach jak Mauretania grube kobiety są uważane za atrakcyjne bo tam panuje głód dlatego tam ten proces selekcji się jeszcze nie zaczął. Oznacza to, że (przynajmniej w teorii) w Europie grubi będą mniej pociągający i będą mieć mniej dzieci, eliminując swoje geny (odpowiedzialne np. za pociąg do słodyczy) ze społeczeństwa. W Mauretanii grube geny wciąż jednak są pożądane i każdy chce mieć dziecko z taką kobietą bo domyślnie ma ona geny dzięki którym zdobywa pożywienie, którego jest niezwykle mało.
Sztuka polega na zachowaniu odpowiedniego BMI ciała. Można spożywać dużo kalorii, ale trzeba spalać też odpowiednią ich liczbę.
#dieta #odchudzanie #ciekawostki #kuchnia #porady #nauka
johanlaidoner - Dlaczego człowiekowi chce się jeść produkty wysokokaloryczne skoro po...

źródło: comment_HkmZpfeBGrqSdbeOXf1C6DUsBRPJXhqA.jpg

Pobierz
  • 42
  • Odpowiedz
@johanlaidoner: Nawet całkiem niezły post ci wyszedł, ale tutaj się mylisz. Kaloria kalorii jest zdecydowanie nierówna. Wynika to przede wszystkim z inaczej przebiegających procesów trawienia dla białek, węglowodanów oraz tłuszczów, uwarunkowań genetycznych człowieka oraz wpływu ww. makrosów na procesy metaboliczne i hormonalne. Spróbuj zjeść na raz 1000 kcal z masła i 1000 kcal z frytek i zobacz jak zareaguje organizm. Zupełnie inaczej.
  • Odpowiedz
@johanlaidoner: ma to tyle do rzeczy, że taki właśnie jest temat Twojego wpisu, a raczej zapytanie. Wspomniane chipsy zaliczane są do produktów wysoce przetworzonych i kalorycznych ;). Nie powiesz mi, że przeciętny obywatel będzie wolał zjeść kilo czy dwa niskokalorycznych chipsów z jabłek aniżeli zwykłych tradycyjnych smakowych chipsów ;)
  • Odpowiedz
Ludziom też się nie chce dupska ruszyć. Wczoraj widziałem, jak średnio otyła już babka lvl ~30 zawołała windę, by zjechać z... 1. piętra. No ale "jestem gruba, bo taką mam urodę/przemianę materii ( ͡° ʖ̯ ͡°)".
  • Odpowiedz
@Gorasul: Oczywiście, że kaloria to kaloria (w końcu to przecież jednostka energii). Jedząc żywność z wysokim indeksem glikemicznym możemy po prostu czuć się bardziej głodni niż jedząc żywność z niskim indeksem i bogatym w błonnik. Białko też potrzebuje więcej energii do strawienia niż tłuszcze i węgle, więc jedząc dużo białka zwiększamy swoją pulę kaloryczną (chodzi mi o ilość kalorii przy jakiej waga stoi w miejscu). Pisząc, że kaloria kalorii jest
  • Odpowiedz
@Gorasul: mimo wszystko warto mówić ludziom, by dążyli do tego, by jeść mniej. Co z tego, że jeśli wiesz jak łączyć ze sobą jedzenie, nie przytyjesz, skoro będziesz miał żołądek przyzwyczajony do większych ilości jedzenia. IMHO dużo lepszym wyjściem jest jednak skurczyć sobie żołądek - ma się wtedy mniejsze łaknienie, więc i utrzymanie wagi jest łatwiejsze. Także oczywiście, że ma znaczenie, czy jesz białka, czy tłuszcze, ale też nie chodzi
  • Odpowiedz
@plutonka: Chodzi o ty, żeby nie wpieprzać? Naprawdę według Ciebie w tym wszystkim chodzi o to, żeby jak najmniej jeść? To co to za życie. Chodzi o to, żeby jeść na co masz ochotę, a nie męczyć się jedząc warzywa i suchego kurczaka z ryżem, zachowując tym samym pożądaną sylwetkę. Od czasu do czasu pojeść słodycze i czerpać satysfakcje z jedzenia, a nie dążyć do tego, żeby jak najmniej jeść.
  • Odpowiedz
@stefansiarrasiarzewski: Ty przeczytałeś to co napisałam? Wcale nie trzeba sobie odmawiać słodyczy, po prostu nie można też jeść ich codziennie. To samo dotyczy wszystkiego - nie trzeba jeść tylko sałat i chudego mięsa, jak się ma mały żołądek, to po prostu zjada się mniej i nie jest się głodnym.
  • Odpowiedz
@plutonka: Nie ma się dużego wpływu na rozmiar żołądka (chyba, że wcześniej się było grubasem i jadło 2 wielkie posiłki dziennie, to można żołądek oczywiście pomniejszyć). Za uczucie głodu odpowiada poziom cukru we krwii, a wcale nie to czy żołądek jest wypełniony cały czy tylko w połowie. Wszystko zależy od kalorii, a wraz z ubytkiem/wzrostem bf nie idzie w parze zmiana rozmiaru żołądka (no chyba, że tak jak napisałem ktoś
  • Odpowiedz
@johanlaidoner: > "na terenach głodu, np. w krajach jak Mauretania grube kobiety są uważane za atrakcyjne bo tam panuje głód dlatego tam ten proces selekcji się jeszcze nie zaczął. Oznacza to, że (przynajmniej w teorii) w Europie grubi będą mniej pociągający i będą mieć mniej dzieci, eliminując swoje geny (odpowiedzialne np. za pociąg do słodyczy) ze społeczeństwa.

To jest bzdura i naciąganie faktów. Sam fakt zmiany kanonu piękna nie oznacza od razu, że wynika z ewolucji żywieniowej. Może wynikać ze zwykłej mody. W ogóle ludzie aktualnie umykają ewolucji i przestają częściowo podlegać jej mechanizmom, świadomie je łamiąc jak np. lecząc ułomnie genetyczne i śmiertelne dotąd choroby.

Zmiana kanonu piękna zmieniła się też w USA. Czy zauważasz by w USA przez ten czas zmiany nastąpił jakiś spadek liczebności osób otyłych czy może jednak takie cechy człowieka jak awersja do wysilania się gdy nie jest to konieczne, korzystanie z przyjemności gdy to możliwe i trudność przezwyciężania złych nawyków również tych przejętych po rodzicach powodują, że ten odsetek radykalnie urósł, a dopiero nowa moda na zdrowy tryb życia lekko naruszyła zgubny trend, choć on nadal
  • Odpowiedz
@ajmapleja: z książek ostatnio dorwałem http://www.amazon.com/gp/product/1583335870 - dużo informacji, nie tylko przepisów. Generalnie Podcast Rich Roll - wiekszość odcinków jest niezła, a szczególnie polecam ep 150 - www.richroll.com/podcast/our-misplaced-obsession-with-protein-garth-davis-md-on-high-fat-low-carb-diets-bad-science-how-to-separate-nutritional-fact-from-popular-fiction/

Są dwie główne szkoły ustalania diety (plus miliard wariacji) - bazująca na owocach (więcej owoców :)) lub skrobi (więcej warzyw). Trzeba rejestrować to co się je, przynajmniej na początku, by sprawdzić czy dostarczamy organizmoi wszystkich mikroelementów (wapń, żelazo itd itd) + suplementacja
  • Odpowiedz
@grecki: a jeśli mógłbym spytać, tak żeby mieć pogląd jak to wygląda u kogoś "na żywo" - jak wygląda Twój przeciętny jadłospis z jednego dnia, czy stosujesz jakąś ilość posiłków, jakaś aktywność fizyczna do tego ? :)
  • Odpowiedz