Wpis z mikrobloga

#nocnazmiana
jadę jutro pojeździć na desce. będziemy zjeżdżać z górek, robiłam to pierwszy raz tydzien temu bo przez długi okres czasu nie mogłam się przełamać. to jest głupie, bo kupiłam longboard docelowo do zjazdów z góry, szybkości. póki co jeżdżę slalomem, bo panikuję przy rozwijającej się prędkości. niech mi ktoś łopatologicznie wytłumaczy: jaka jest szansa, że jak się wywalę to wyrżnę głową i powybijam sobie przednie zęby? bardzo chciałabym się przestać cykać :(
  • 15
@ArktycznaMalpa: póki co poważniej wywaliłam się tylko raz. kamyk na drodze zatrzymał mi deskę na płaskim przy dużej prędkości. poleciałam do przodu jak wór ziemniaków i spadłam bokiem na kolano i rękę :D
tylko myślę jakie jest fizyczne prawdopodobieństwo że jadąc na pochyłej wyląduję na zębach. mam dużą przyswajalność perswazji i jak mi ktoś ładnie wytłumaczy, że nie ma się czego bać to pewnie przestanę