Wpis z mikrobloga

@karambola: mocne przeżycie, nie polecam. Nawet jeśli nie był to "twój" pies, to jednak po uśpieniu (biedaka pewnego dnia sparaliżowało) czujesz smutek jakby ktoś bliski odszedł, a przecież to "tylko" zwierzę. Piękne jest to uczucie więzi, takie naturalne.
@OBRSO: to prawda. smutek po stracie kogokolwiek, czy to człowieka czy zwierzęcia nigdy nie będzie prymitywny, nienaturalny,czy niewłaściwy. Może to nawet lepiej ze nie byłam obecna przy pochówku? we wspomnieniach będzie żył nadal.