Wpis z mikrobloga

@uzytkownik_z_nazwa: Nie no, stary, po jednym wpisie rzucasz jakimiś inwektywami w rodzaju "hurrr, durrr, przywalasz się, a sam pewnie ostatnio czytałeś lekturę w gimbazie, a ja jestem elo, bo oglądałem współczesną adaptację". Rozumiem Twoje stanowisko odnośnie powyższej książki, ale takie wycieczki personalne są zwyczajnie słabe.
  • Odpowiedz
@uzytkownik_z_nazwa: bo nie każdy lubi myśleć ( ͡° ͜ʖ ͡°) Spoko, wiem, są lektury, których patykiem bym nie ruszyła, chociażby Potop, ale akurat Romeo i Julia jest lekką książką, którą przeciętny Sebix z łatwością by przeczytał, nie wymaga myślenia.
  • Odpowiedz
a ja jestem elo, bo oglądałem współczesną adaptację


@pieczarrra: jedyny adekwatny komentarz: xD nigdy tak nie stwierdziłem a że ty wysunąłeś takie wnioski, to nie moja wina i nie będę się z tego tłumaczyć. Po prostu jest zależność między tymi co hejcą jakiekolwiek adaptacje czegokolwiek i faktem, że nie czytali oryginałów. Ale kończę już bo mi szkoda klawiatury, powodzonka i łap plusa.
@wykopnieta: > nie każdy lubi myśleć
  • Odpowiedz
@uzytkownik_z_nazwa: Widzisz, wysunęłam tak samo bzdurny wniosek, jak Ty o @Coreman :) Zwyczajnie nie podoba mu się tego typu adaptacja, a Ty od razu sprowadzasz go do "oświeconego hejtera", który nigdy oryginału nie przeczytał. Ale w końcu to mirko, tu każdy przejaw nielubienia czegoś to ból d--y/hejtowanie. Powodzonka również, już nie jątrzę, bo nie ma co psuć sobie wzajemnie niedzielnego południa ;)
  • Odpowiedz
@uzytkownik_z_nazwa: Nie p-----l, to, że takie książki się sprzedają, tylko źle świadczy o społeczeństwie.

Bardziej niż komentarz niby to oświeconego hejtera co książki w dłoni nie miał innej niż lektura od pięciu lat.


Kocham, jak ludzie atakują innych na podstawie ich z d--y wziętych zarzutów xD Tylko się tym zdyskredytowałeś.
  • Odpowiedz
@Coreman: Czy ja wiem czy takie to jest głupie? Przecież są te pseudo-tablice z FB z wieszczami czy innymi bajerami i jakoś fajnie się to czyta. Sens książki będziesz znał a przyjemność większa z czytania
  • Odpowiedz
@Coreman: Przecież od tego oczy bolą jak się ciągle zmieniają ramki i te wszystkie emotikony, ech... Nie wiem co za gimbodebilem trzeba być, żeby to kupić, a co dopiero czytać.
  • Odpowiedz
Nie p-----l, to, że takie książki się sprzedają, tylko źle świadczy o społeczeństwie.


@kocham_jeze: Jeśli ktoś przeczytał oryginał to nie widzę problemu w czytaniu takiej wersji. Źle by świadczyło gdyby przez pojawienie się tej wersji spadła "czytalność" oryginału.

Ciężko mi oceniać to wydanie po jednej stronie, ale np. film Coriolanus który był przedstawieniem historii z czasów cesarstwa rzymskiego w scenerii współczesnej wojny bałkańskiej był świetną sprawą.
  • Odpowiedz
@wajdzik: Współczesna adaptacja Romeo... z Di Caprio też nie była najgorsza, ale ta książka z postu to po prostu g---o, mieszanie dwóch "dziedzin", których zupełnie nie ma potrzeby mieszać, czyli literatury i internetowej komunikacji społecznościowej. Poza tym zniszczyła najwięszą wartość oryginalnego dramatu, czyli język. To jest jeszcze gorsze od tych minecraftowych "książek".
  • Odpowiedz
@kocham_jeze: rozumiem, że przeczytałeś tą wersję? czy może oceniasz po jednym zdjęciu? Dla mnie tego typu książki to też dość oryginalny sposób tworzenia "literatury". Pokazanie, że emocje czy treść można przekazywać nie tylko słowami, ale też mieszać to z innymi sposobami komunikacji.
  • Odpowiedz
@wajdzik: Oceniam po jednym zdjęciu, tyle wystarczy. Gwarantuję ci, że nikt nie tworzył tego w akcie artystycznego uniesienia i przypływu weny. To tylko sposób na nabijanie kabzy.

Pokazanie, że emocje czy treść można przekazywać nie tylko słowami, ale też mieszać to z innymi sposobami komunikacji.


Owszem, można. Ale mieszanie rynsztokowego języka internetu z arcydziełem literatury jest zwyczajnie niestosowne. Niech sobie tworzą jakieś romansidła z emotikonami, ale żeby nie mieszali w
  • Odpowiedz
@kocham_jeze: Ale napinacz. Nie rozumiem zupełnie. Podejście w stylu 'Słowacki wielkim poetą był i jak to nie wzrusza jak wzrusza'. Przypominam że samo dzieło miało prościutką fabułę, nieciekawą intrygę i żarty typu: 'Spójrzcie, Romeo chyba postanowił zostać Francuzem bo nosi francuskie pantalony'. No doprawdy, arcydzieło takie że właściwie czytać wolno tylko na kolanach.
  • Odpowiedz
@kw401:

Jest bardziej zrozumiała dla współczesnego czytelnika, a przecież opowiada tę samą historię.


Que? Sugerujesz, że współczesny czytelnik to analfabeta?

@Lynxu: Biorąc pod uwagę, że to moja osobista opinia, twój ferdydurkowy argument jest inwalidą. A co do drugiego argmentu, weź pod uwagę wpływ Shakespeare'a na język angielski i na światową, a nawet polską literaturę, i na wpływ samego Romea i Julii na współczesną popkulturę.
  • Odpowiedz