Wpis z mikrobloga

W lipcu ubiegłego roku zaskarżyłem pewną decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Na wyrok w sprawie czekałem niemal rok, tzn. sąd orzekł pod koniec kwietnia, ale pismo dotarło dopiero teraz.

I wygrałem. Tyle, że w międzyczasie zmieniono prawo, a konkretnie przepis, na którym oparta była cała moja skarga, a że sprawa dotyczyła kwestii b. rzadko poruszanej, więc mam prawo sądzić, że trochę się do tej zmiany przyczyniłem (mogłem też mieć pecha i po prostu ktoś zauważył, że przepis jest skonstruowany w określony sposób).
Teraz sprawa trafi ponownie do tych samych urzędasów, którzy orzekną tak samo, jak ostatnio, tyle, że tym razem będą mieli rację - wcześniejsza wersja przepisu bynajmniej nie była szkodliwa dla państwa, po prostu uniemożliwiała wydanie w takiej sprawie jak moja decyzji odmownej. Fajnie, co nie?

#oswiadczenie #prawo
  • 10
@MarianoaItaliano: wygryw wygryw, satysfakcja ze zwycięstwa jest, szkoda tylko, że dokładnie nic się nie zmieniło :)
Mogłem pojechać na rozprawę, ale raz, że wiedziałem że wygram, a dwa, że wiedziałem, że gówno się zmieni.

Moja historia tak naprawdę pokazuje tylko jedno - z aparatem urzędniczym na wyższym poziomie obywatel nie ma żadnych szans, bo sąd się nie spieszy i na zmianę rozporządzenia jest często niemal rok, więc jeśli sprawa jest grubsza,
@MarianoaItaliano: najgorsza jest mentalność - nie ważne, że obywatel ma rację, jak urzędas chce wydać decyzję X, to wyda decyzję X i gówno go obchodzi, że przepisy mówią co innego - nie grozi mu za to absolutnie nic, a do tego, jeśli nawet sprawa trafi przed sąd, to można:
- następnym razem bardzo kreatywnie uzasadnić i liczyć na to, że obywatelowi się odechce się w kółko sądzić,
- polecieć z płaczem
Prowadzę od 7 lat sprawę z urzędem nadzoru budowlanego. Postępowanie administracyjne jest prowadzone 1.5 roku w tym czasie 2 instancje wydają bzdurne decyzję, a ja się odwołuje. W końcu kończy się tryb administracyjny i sprawa trafia do sądu. Wygrywam sprawę, a sąd , wydaje instrukcje dla nadzoru i kieruje sprawę do ponownego rozpatrzenia. I cykl się powtarza. Słabo?