Wpis z mikrobloga

@Lynxu: No dobra, nie przeczytałem wszystkiego, mój błąd.

O ile dobrze zrozumiałem, to uważasz, że chrześcijaństwo które ma ogrom wyznawców i na karku kilka rzezi i prześladowań od np. zaratustrianizmu, który trwał krótko, miał niewielu wyznawców i też miał kilka incydentów. Ciekawe. Jak o czymś ma świadczyć czas trwania i liczba wyznawców to działa to tylko na korzyść Chrześcijaństwa. No i trzeba też pamiętać o tym, że w średniowieczu była zupełnie
@Unstoppable: Ekskomunikowany nadal jest katolikiem. Doczytaj. Nawet apostazja nie powoduje że przestaje się nim być, jest się tylko katolikiem wyklętym na własna prośbę. Poza tym ciekawe, że jakoś ciągle spotykam argumenty o 95 czy tam 90% katolików w Polsce, a jeśli tylko któryś zrobił coś moralnie nieciekawego to zaraz no ale on tak naprawdę to nie katolik, bo do kościoła nie chodził... Plażo, proszę...
@Unstoppable: Nie uważasz, że gdyby Kościół miał cokolwiek przeciwko Hitlerowi to zerwałby Konkordat z III Rzeszą? A jakoś tego nie zrobił. A potrafił zrywać, z Polską jakoś nie miał problemu - już we wrześniu 1939, gdy broniła się jeszcze Warszawa i Hel, Watykan zmienił granice diecezji dostosowując je do zdobyczy terytorialnych III Rzeszy, niezgodnie z postanowieniami Konkordatu z II RP.
@Bury_Zenek: No tu akurat nie mogę się zgodzić, zaratustrianizm jest 1000 lat starszy od chrześcijaństwa. Zważ, że na to że model w średniowieczu i ogólne podejście było mocno inne dość silnie wpłynęła właśnie kultura chrześcijańska. Ponadto wciąż mam przemożne wrażenie że żadna z religii nie prowadziła nawet połowy takich operacji militarnych na ogromną skalę jak chrześcijanie (wojny religijne, krucjaty etc.). Właśnie z tych opisanych linków wynikało że były to raczej incydenty