Wpis z mikrobloga

@chalcymedes: jakich to badań Kościół zakazywał? Może sekcji zwłok? Pytanie: co ma wspólnego bulla przeciwko Mors Teutonicus z sekcjami, i dlaczego z sekcji korzystali papieże do rozwiązywania zagadkowych śmierci swoich dworzan? No proszę: jakie badania z zakresu medycyny były potępiane przez KK przez "całe wieki"? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A tak na serio, drodzy gimboateiści: jedna porządniejsza książka o historii nauki, w stylu Numbersa, i całe te
@Martellus: Nie lubię odpisywać gimboteistom, ale... trudno.

Olbrzymi dorobek szkoły herofilejskiej został zaprzepaszczony, kiedy chrześcijanie spalili Muzejon (391). Wtedy i tak już nikt nie potrafił się zajmować naukową medycyną, zapanowało przekonanie, że choroby to kary boskie lub ataki złych duchów. Biblia mówi wyraźnie o istocie chorób, a Jezus pokazywał jak należy je leczyć. Wedle ewangelii choroby to złe duchy, zaś uzdrawianie polegało na przeganianiu owych czartów. Określenie „chory" stosuje Jezus zamiennie
@chalcymedes: cytuj Sagana, który jest odpowiedzialny za takie idiotyzmy, jak chociażby historyjka science fiction dotycząca działalności i śmierci Hypatii. Poważnie? To ma być żródło? Używające ludzi, którzy byli odosobnionymi poglądami jako przedstawicieli głównego nurtu myśli chrześcijańskiej? Zresztą już widać, po Bonifacym VIII i bulli z 1299 roku, że to bzdury. "De Sepulturis" nie zabraniała dokonywania sekcji zwłok, a jedynie jednej praktyki pogrzebowej, która związana była z rozczłonkowaniem zmarłego i transportem części
@chalcymedes: O fachu kata słyszałeś? Każdy kat musiał znać się na medycynie i posiadać przynajmniej podstawy chirurgii. Więc Twój argument, że kościół coś blokował związanego z medycyną jest inwalidą. Możliwy jest przypadek, ze jakbyś poszedł do księdza to zaleciłby modlitwę, ale bardziej prawdopodobne jest to, że poszedłbyś do kata żeby wyrwać zęba albo amputować rękę...
Dwa słowa: Kazimierz Łyszczyński


@Kliko: Sprawa tego kolesia jest bardziej śliska, niż ideowa. Nie wiem czemu robi się z niego męczennika, tak samo jak z Hypatii

No i nie rozumiem, w jaki sposób wiara w jakiegokolwiek boga miałaby pomóc rozwojowi cywilizacji.


Warto podkreślić, że nie istnieje żadna cywilizacja bez wiary w boga. Co do Royal Society - to tam masz absolutny beton naturalistów, dlaczego dziwi Cię ten 3%? To nie ma
@zerozero7:

Warto podkreślić, że nie istnieje żadna cywilizacja bez wiary w boga.

Czechy czy Japończycy jakoś sobie bez niego radzą.

Co do Royal Society - to tam masz absolutny beton naturalistów, dlaczego dziwi Cię ten 3%?

Absolutnie mnie to nie dziwi i nie rozumiem, dlaczego tak to odebrałeś. Podałem to jako dowód, że im badana grupa jest inteligentniejsza, tym mniejszy % ludzi wierzących. Dlatego bardzo możliwe, że część (może nawet większa)
Czechy czy Japończycy jakoś sobie bez niego radzą.


@Kliko: Ich cywilizacje nie powstały bez wiary w bogów. A nawet ich historia jest ściśle z religią związana. Zresztą jak każdej cywilizacji - bo nie istnieje żadna cywilizacja bez wiary w bogów

Podałem to jako dowód, że im badana grupa jest inteligentniejsza, tym mniejszy % ludzi wierzących.


To nie jest dowód, tylko domysł. Wyżej podałem bardziej prawdopodobne wyjaśnienie 3%.

To tylko twoje domysły,
@zerozero7:

Ich cywilizacje nie powstały bez wiary w bogów. A nawet ich historia jest ściśle z religią związana. Zresztą jak każdej cywilizacji - bo nie istnieje żadna cywilizacja bez wiary w bogów


3 zdania koło siebie i już sprzeczność.
Tak, nie ma cywilizacji, w historii której nie było boga/bogów. HISTORII. Czechy i Japończycy są społeczeństwami ateistycznymi. Więc nie próbuj im przypisywać wiary w bogów tylko dlatego, że kiedyś w nich wierzyli.
Tak, nie ma cywilizacji, w historii której nie było boga/bogów. HISTORII. Czechy i Japończycy są społeczeństwami ateistycznymi.


@Kliko: Społeczeństwo to nie cywilizacja. Cywilizacje to np. cywilizacja Zachodu (Czechy) i cywilizacja Wschodu (Japonia). I w Czechach, tak samo jak Japonii, jest sporo religii :)