Wpis z mikrobloga

@electroone: Okej, na pewno chińskiej, zwłaszcza, że widocznie używana, a sklep sprzedaje ciuchy zachodnie, tej marki tam sporo i generalnie nie takie wygrywy w ciuchlandach tej sieci co tydzień zalicza mój ojciec, który kupuje sobie tam ciuchy Hugo Bossa, Ralpha Laurena czy Diesela po 6-20 zł. Ja nie rozumiem. Czy kogoś pociesza to, że "ona na pewno chińską podróbę kupiła w tej cenie, nie może mieć tak dobrze"?
@RomantiC: Co tu jest do zastanawiania się? Dostajesz porządną rzecz za 1/10 - 1/15 ceny. Na Zachodzie często zakładają taki ciuch trzy razy, po czym wywalają, bo ciuchy są dla nich względnie tanie. Ja nie wszystko kupię w ciuchlandzie, ale za takie rzeczy jak odzież turystyczna nie mam zamiaru płacić dużo, czyli wydawać parę stów za kurtkę, parę stów za polarek, z których skorzystam tylko raz w roku przez tydzień, może