Wpis z mikrobloga

@mfusnik: koleżanka żony z pracy też sporo schudła jedząc obiadki z parowaru dlatego zagościł i u nas ale to ja go najbardziej lubie i w zasadzie różowa chyba z raz coś robiła :) Tylko k---a te ryby takie drogie :P
  • Odpowiedz
@Friendzoned4Life: Jak już mamy być tacy idealni to czas parowania podaje się dla danej gramatury, ja nie ważę tego co wrzucam, w rozpisce czasów jest tylko podany czas przy danej ilości, nie ma korekt w przypadku mniejszej bądź większej ilości więc tak czy siak robisz na czuja. Ja mam mniej-więcej obcykane że ziemniaki z rybą 20-22min zależy od ilości a warzywa zdejmuję trochę wcześniej ale nie zawsze, marchewka po 20
  • Odpowiedz
@elemenTH:

1. sa tansze niz 500zl po co przeplacac
2. duzo pradu zre
3. jest z plastiku - podgrzewany platik wydziela gowniane zwiazki :(

gotowanie na parze tylko na gazie w stalowym garnku parowym ( )
  • Odpowiedz
@bazingaxl: ten kosztował 320 z przesyłką, widzę na ole ole 319 teraz więc nie jest najgorzej. Na max chodzi kilka minut na początku aż się naparuje bo później grzeje pulsacyjnie co słychać bo raz bulgocze mocniej raz słabiej i pstryka.
Nie wiem w jakiej temperaturze (podobno para ma nie więcej niż 120 stopni) plastik wydziela takie związki, nie wiem czy zawsze i każdy wydziela. Ogólnie życie grozi śmiercią jak mawiają
  • Odpowiedz