Wpis z mikrobloga

Coś strasznego... W robocie u znajomego młoda babeczka dostała umowę o pracę na czas nieokreślony. Po 2 tygodniach oznajmiła, że jest w ciąży (3 miesiąc) i to na dodatek zagrożonej (bo poroniła wcześniej w tym roku), w związku z czym od razu idzie na urlop...
Mała firma (coś koło 20 osób) i zatrudnili babeczkę, którą nie zobaczą przez 3 lata. Etat zajęty, płacić trzeba, a robić nie ma komu... Mój kraj taki piękny....
Nic dziwnego, że nikt nie chce zatrudniać kobiet, bo się można nieźle naciąć ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Ja rozumiem, że ktoś musi rodzić bachory, cobyśmy mieli później skąd emerytury mieć, ale coś takiego jak powyżej jest przegięciem... W żadnym wypadku nie powinno to spadać na pracodawcę, bo co on winien? - Przez rok musi płacić a pracownika nie ma.
Jak tak dalej pójdzie, to wszyscy będą zatrudniać albo samych facetów, albo kobiety po 50.

  • 137
  • Odpowiedz
Po 2 tygodniach oznajmiła, że jest w ciąży (3 miesiąc) i to na dodatek zagrożonej (bo poroniła wcześniej w tym roku), w związku z czym od razu idzie na urlop...


@lordmatiz: cwana #!$%@? z niej, ale pewnie z drugiej strony większość z nas też by tak na jej miejscu zrobiła...
  • Odpowiedz
@lordmatiz: Czemu w takiej Wielkiej Brytanii lub Niemczech jest to całkiem normalne, niektórzy pracodawcy sami wysyłają na zwolnienie zależnie od zajmowango stanowiska mimo, że przyszłe mamy chcą pracować, a w Polsce jak zwykle każdego dziwi, wprowadza w niesmak i jest ogólnie potępiane. Straszna mentalność.
  • Odpowiedz
@Hoff: Pracodawca, bo to nie jest związane z ubezpieczeniem. Kobieta w ciąży zwykle pracuje do któregoś tam miesiąca na mniej szkodzacym ciąży środowisku, a pracodawca i tak nie ma prawa jej zwolnić.
Nie wiem jak to jest z tym, że ciąża jest zagrożona
  • Odpowiedz
@jem_pierogi: co ty #!$%@? za farmazony, spójrz na art. 92. § 1 pkt. 1 Kodeksu pracy. Interpretacja z internetu:

Zatem za pierwsze 33 dni niezdolności do pracy z powodu choroby wynagrodzenie przysługuje ze środków pracodawcy, od 34 dnia choroby pracownik nabywa prawo do zasiłku chorobowego finansowanego z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
  • Odpowiedz
@jem_pierogi: @lordmatiz: w ciąży idzie się na normalne zwolnienie, z tym, że płatne 100%, a nie 80. Od 33 dnia zwolnienia pracownikowi płaci ZUS, a nie pracodawca, jak w każdym innym przypadku zwolnienia lekarskiego.

Skąd wy bierzecie te sensacje nie wiem :]
  • Odpowiedz
@NiedzielnyMirek: To zapewne nie byla jej pierwsza umowa w tej firmie, tylko pewnie 2-3.

Ogólnie nie pojmuję jak można nazywać kobietę #!$%@? tylko dlatego że jest w ciąży, chore podejście na tym portaliku.
  • Odpowiedz
  • 43
@lordmatiz: Faktycznie, nieznajomość przepisów taka, jaką prezentujesz to coś strasznego. @smirk0: wkleil przepis, a jeszcze dodam, że w takich przypadkach zatrudnia się kogoś na zastepstwo i nie ma co jojczyc, że "robić nie ma komu" i "płacić trzeba". Doucz się.
  • Odpowiedz
@lordmatiz: ja jeszcze tozumialabym oburzenie jakby na wejściu wysłali ja na zagraniczne miesięczne szkolenie w jakimś wyspejalizownym kierunku za ktore zapłacili by krocie.nie wiem na ile to poważne stanowisko, bo mogli poświecić trochę czasu i środków na rozwiniętej rekrutacji. Ale jak mała firma to pewnie dość prosty proces. Ona przyszła, zapłacą jej za pierwszy miesiąc, pierwszy miesiąc cześciowo posiedzi w pracy i potem i na zdrowotnym i na macierzyńskim przejmie
  • Odpowiedz
@lordmatiz: Dlaczego pierwszą umowę dali jej na czas nieokreślony? Pracowałem w wielu firmach i przeważnie najpierw jest na 3 miesiące, rok, a później na czas nieokreślony. Albo to fake albo cud firma, która od ręki zatrudnia osobę, która może się nie sprawdzić.
  • Odpowiedz