Wpis z mikrobloga

Czemu spoleczenstwo ma takie parcie na zwiazki. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Rodzice mi truja non stop zebym "za dziewuchy sie bral", babcia non stop wypytuje i generalnie lipa. Loszka dobra znajoma probuje wciagnac mnie w zwiazek, nawet na wypoku #tfwnogf to bardzo negatywny tag i w ogole #przegryw

A prawda jest taka ze mi autentycznie pasuje bycie mna, trzepanie co noc, strzelanie w csa i na xboxie, do tego robienie masy na silowni. Mialem dziewczyne raz, niby spoko fajnie ale te mile rzeczy nie rekompensuja stresu + nie zwroca czasu ktory moglbym poswiecic na cos bardziej przydatnego.

Ucze sie bardzo dobrze, mam fajna prace i w ogole bardzo dobrze mi jest tak jak jest, a ludzie na sile forsuja we mnie zmiany, wszedzie gdzie tylko spojze. Parcia na zwiazki jakos nie mam, a jak mocno w krzyzu przycisnie to zawsze jest tinder.

Mam 22lvl, nie moge byc jedyna osoba ktora tak ma ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 93
  • Odpowiedz
@kuhwa: Gościu młody jesteś, związek to strata czasu w większości przypadków w młodym wieku, a po drugie trzeba się bawić. Mam podobnie, wszędzie pytania kiedy kogoś sobie znajdę na stałe, miałem dwa razy w życiu na poważnie i lipa była, bo byłem młody i byłem/jestem idiotą. Szalej ile chcesz, a kiedyś poznasz kogoś, zwiążesz się i ogarniesz, ogólnie nie wiem po co być z kimś tylko dla seksu jeśli się go
  • Odpowiedz
@kuhwa: moim zdaniem masz bardzo dobre podejście, szukanie na siłę loszki i tak najczęście kończy się uczuciem przegrywu bo za bardzo się starasz, tylko po to żeby kogoś mieć. to nie ma sensu. Ciebie nie jara perspektywa związku bo nie byłeś ewidentnie dotąd tak naprawdę zakochany. jak Cię kiedyś to pieprznie to będziesz się martwił i bardzo możliwe, że zmieni Ci się całe podejście. ale nie ma co się na siłę
  • Odpowiedz
@kuhwa: W tym wieku to w pełni zrozumiałe, kiedy jestem teraz singlem z wyboru to po prostu czas płynie intensywniej i więcej z niego satysfakcji, a w międzyczasie pojawiają się jakieś znajomości, które być może kiedyś okażą się związkiem, ale obecna farsa na szukanie partnerki na siłę mija się z celem. Rodzinę można jeszcze zrozumieć (szczególnie starszą), bo to inne podejście do życia w innym wieku brało się ślub, zakładało rodzinę,
  • Odpowiedz
@kuhwa: 27lvl, niedawno na spotkaniu rodzinnym, całkiem na poważnie zapytano mnie czy przypadkiem nie wolę chłopców.
  • Odpowiedz
A prawda jest taka ze mi autentycznie pasuje bycie mna, trzepanie co noc, strzelanie w csa i na xboxie, do tego robienie masy na silowni.


@kuhwa: wyrośniesz z tego. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kuhwa: Masz dobre podejście. Kobieta to nie jest jakiś must be, też byłem kilka lat w związku i mi się znudziło, łóżko nie rekompensuje gównokłótni itd. Szukanie czegoś na siłę i nakręcanie prowadzi do przegrywu, a nie o to chodzi. Też mi jest dobrze i wygodnie samemu, latam codziennie ze znajomymi i leci czas.
  • Odpowiedz
@kuhwa: nie pakuj się w gównozwiązek, bo otoczenie tego wymaga. Wszyscy moi znajomi, którzy tak zrobili są albo po rozwodzie, albo do tego cała sytuacja zmierza. Kiedyś przyjdzie na ciebie kolej, albo i nie. Tyle.

Baw się jak ci pasuje i żyj po swojemu.
  • Odpowiedz
@kuhwa: a to nie jest tak, że się z tym pogodziłeś i teraz wydaje Ci się, że tak jest dobrze? już były takie wykopki co mówiły, że im dobrze a potem się okazywały #!$%@? : d no i "zwiazki" na jedna noc nie fundują stresu, a byś trzepać nie musiał
  • Odpowiedz
@kuhwa: Bądź twardy! Też nigdy nie rozumiałem tego zainteresowania otoczenia moim życiem uczuciowym (a raczej jego brakiem).

Lvl prawie 27 here, nigdy nie miałem dziewczyny, chociaż w innych sferach życia radziłem sobie przyzwoicie. Od lat nie mieszkam z rodzicami, skończyłem bardzo dobrą uczelnię, zarabiam jak wykopowy programista, więc wolę dalej się rozwijać w różnych obszarach, w miarę możliwości zobaczyć trochę świata, niż poświęcać się komuś. Przyznam, że przez jakiś czas czułem
  • Odpowiedz
@kuhwa: lvl 28 here, przerobiłem na ten moment dokładnie 15 dziewczyn, tylko z pierwszą i drugą było zajebiście. Kolejne laski to po prostu były moje życiowe porażki, co jedna to gorsza. Z sześcioma z tych 15 byłem powiedzieć można w "poważnych związkach" i zawsze dostawałem po dupie. A przekrój miałem naprawdę spory, od sprzedawczyni w sklepie po panią prawnik, od biednych do bogatych, od cichych po alkoholiczki-imprezowiczki i prawie wszystkie są
  • Odpowiedz