Wpis z mikrobloga

@Kaczypawlak: Różnica jest taka, że w USA to święto radości, a u nas to wielka smuta. Poza tym widzę analogię między uczestnikami marszu i kibicami - w USA są to osoby (zarówno na meczach jak i podczas święta), które u nas zostałyby nazwane "Januszami" - czyli normalni ludzie, a nie nasiąknięci ideologicznym gównem idioci w dresach (bo to, że ktoś ma na dresie Orła Białego, albo biało-czerwoną kominiarkę na ryju nie
@Kaczypawlak: Zaraz tam nazistami. Przeze mnie są ludzie na tym marszu nazywani są po prostu patologią.

Przykłady:
https://www.youtube.com/watch?v=XkW6MCV6b4U
https://www.youtube.com/watch?v=0q49HE7l5FQ&hd=1

I możecie odpuścić sobie gadanie, że generalizuję i oceniam całość marszu na podstawie jakiegoś 'wycinka'. Jeśli ktoś się tam pokazuje, to dobrowolnie stawia się w jednym szeregu z tymi łysymi debilami. I mówię to wszystko jako gość o zdecydowanie konserwatywnym nastawieniu.
@Kaczypawlak: Z każdym rokiem kiedy patrzę na marsz niepodległości coraz bardziej przekonuję się do tego że zamieszki wcale nie są przypadkowe, a są rozpoczynane przez prowokatorów siedzących pośród maszerujących i mają na celu głównie mobilizację bydła siedzącego pośród normalnych ludzi do robienia zadymy. Identycznie było pod krzyżem, ciężko wyliczyć ilu spośród moherków było opłaconymi prowokatorami. Ale mogę się mylić.
@Kaczypawlak:
Różnica jest taka, że na marszu w USA mile widziani są wszyscy, tam większość ludzi jest wychowywanych w duchu patriotycznym i nikt ogółem nie widzi w tym nic złego. W Polsce jest silny podział na prawicę i lewicę, tożsamą z przeciwieństwem patriotyzmu, zwolennikami kosmopolityzmu i takich tam. Sęk w tym, że ani jedni ani drudzy nie potrafią tolerować się nawzajem, więc jak wrzucisz ich do jednego kotła to nie spodziewaj
@Mawak:

@Kaczypawlak: Wystarczy separować na marszu bydło od Polaków, nie dawać się "prowokować" Policji, nie palić tęczy, nie rzucać brukiem, nie palić aut, nie demolować miasta i zamieszki tłumić w zarodku a nie rozkręcać aż do walk z policją. Zaufaj mi, to pomoże.


Wez sie odseparuj od prowokatorow. Co z tego ze bedziesz isc spokojnie jak w innej czesci miasta ktorys minister zdecyduje spalic budke przy ambasadzie...