Wpis z mikrobloga

Nie mam zwyczaju mówić o swoich problemach w internecie, a zwłaszcza na wykopie ale złapały mnie takie #feels że musze to zrobić. Nigdy nie byłem dobry w kontaktach międzyludzkich (introwertyzm motzno)
nie wspomniając nawet o tych z #rozowepaski ale od jakiegoś czasu staram się to w końcu zmienić korzystając z dobroci internetu. Założyłem #tinder kilka miesięcy temu. Ze znajdowaniem par nie miałem większych problemów
ale i tak z większości różowymi nie mogłem się dogadać. Jednak od czasu do czasu trafiała się taka z którą rozmowa się kleiła i potrafiliśmy pisać przez długie godziny. I do tej pory spotkałem się już z trzema dziewczynami.
Ale własnie teraz zaczyna się problem, bo każda dziewczyna po tym spotkaniu zaczeła mnie lekko olewać. Zaczeło się od tego, że rzadziej odpisywała na wiadomości a gdy chciałem spotkac się nie miała czasu...
I nie dziwłbym się temu gdyby te nasze spotkania były jakoś wyjątkowo nieudane, nudne ale za każdym razem było fajnie, tuliły się do mnie, uśmiechały się i mówiły, że bardzo im się podobało i z chęcia zobaczą sie znowu. Ale po każdym spotkaniu sytuacja wyglądała tak samo... Pisałem na następny dzień i zaczęły się wymówki o tym, że jest zajęta i nie ma czasu. I od kilku dni mam feelsy bo spotkałem się właśnie z jedną dziewczyną i sytuacja wygląda identycznie i nie wiem co myśleć. Może jakiś rożowy wytłumaczy o co może im chodzić bo ja już nie ogarniam #logikarozowychpaskow Liczę na te poważne jak i zabawne odpowiedzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#tfwnogf
  • 43
  • Odpowiedz
@pawel90w: to jest troszkę tak jak z inflacją - jeszcze tak do 2005, gdy mała była konkurencja online, przez czat można było się umówić w 10min, później z roku na rok troszkę trudniej aż teraz to trzeba miesiącami pisać.
  • Odpowiedz
cóż tak też bywało, nawet gorzej. jednakże im więcej się umawiało, tym jakos gadka wtedy się coraz bardziej kleiła, mimo to już zaczęła się recesja "poznawania przez internet" i zaczęło iść coraz gorzej. zostaje jedynie mieszkać lub przyjeżdżac do miasta dużego i podchodzić na przystankach, jak jakiś pua
  • Odpowiedz
a objawami społecznego złego odbioru poznawania przez internet było z którąś wersją skype usunięcie opcji "skype me" oraz zaprzestanie przez różowe pisania do przypadkowych przez "szukaj przez gg" pare lat temu
  • Odpowiedz
@fuberutsu: Więc mam się domyślać ( ͡° ͜ʖ ͡°) ? Ale skoro nie podobało im sie to spotkanie to po co mówić, że znowu się z chęcią zobaczą albo przytulać przez kilkanaście minut :/
  • Odpowiedz
@pawel90w: Zdjęcia to w sumie jedno, ale na żywo liczy się na pewno dużo więcej czynników - gesty, mimika, mowa ciała itp., wygląd też inaczej na żywo się ocenia. Cholera wie tak na prawdę o co może chodzić - z Twojej perspektywy może sprawiały wrażenie że im się podobało, ale z ich strony może to inaczej wyglądać. Te teksty mogły równie dobrze mówić bo nie mają odwagi bezpośrednio odmówić, może uznają
  • Odpowiedz
@barley90: Możesz mieć racje, że problem leży w mowie ciała itp bo jak mówiłem do tej pory kontakty z dziewczynami były raczej żadne. Wcześniej pisaliśmy ze sobą codziennie, więc to raczej nie to. Własnie zastanawiałem się co mogłem robić nie tak, ale ciężko ocenić to z perspektywy czasu i Ciężko coś zmienić jak nie wie się co dokładnie ( ͡° ʖ̯ ͡°) Jak to samo się stanie
  • Odpowiedz
@pawel90w: a może usuń tindera? W sieci ludzie mają większe wymagania odnośnie partnera... zdjęcia kłamią... przychodzi randka i czar pryska...
Zacznij biegać, na siłownie chodzić, jakieś puby ze znajomymi itp. tematy do rozmów z dziewczynami sie znajda, śmiałość tez przyjdzie... będziesz częściej w towarzystwie to i nauczysz się z kobietami rozmawiać.

=]
  • Odpowiedz
  • 0
@Ponczo88: Myslalem na początku ze będę miał większe problemy z gadaniem ale wydawało mi się ze nie było zle ale nie wiem co one sądzily. Wiem że internet to raczej zły pomysł by szukać miłości, choć zdarzają się wyjątki ale od czegoś trzeba zacząć i myślę że te spotkania wiele mi dodały do pewności siebie. A co do biegania, siłowni. Łatwo się mówi, czasu mało a na dodatek lekka depresja więc
  • Odpowiedz
@pawel90w: Generalnie pisania nie brał bym za wyznacznik, bo to co innego niż realny kontakt. Większość lubi sobie popisać "ot tak" i nie bierze tego za cokolwiek więcej.
Odpowiedzi od dziewczyny "co było nie tak" też raczej nie ma co się spodziewać - taką szczerą prawdę to jedynie od jakiejś karyny typu patol może byś uzyskał, albo od dziewczyny dobrze podpitej która już nie kontroluje się tak mocno z tym co
  • Odpowiedz