Aktywne Wpisy
Davvs +1188
karpiniusz +353
Sąsiad nosacz dzwonił przez domofon żebym przeparkował bo zająłem mu "jego miejsce". Odmówiłem bo to zwykle osiedle i nie ma tu prywatnych miejsc (każdy parkuje gdzie akurat wolne). Postanowił mnie więc zastawić. Półgodziny później najwyraźniej stwierdził że mam za dużo miejsca i jakoś wyjadę więc przeparkował jeszcze bliżej. Straż miejska wezwana, czekam na rozwój sytuacji (może sam dostanę mandacik ale warto będzie) ( ͡º ͜ʖ͡º)
#bekazpodludzi #
#bekazpodludzi #
Tak :/
@Dekapitator: No przecież wiadomo, że obie metody wózek dla inwalidy, a in-vitro odwołują się do innego problemu. Ale rozumiem, że gimbazjalne porównania najlepsze i wyczerpują dalszą konieczność dyskusji? "Leczenie" w tym przypadku bezpłodności sprawia, że w efekcie zabiegu można pozbyć się jej (niepłodności) skutków. Wózek, ma pomagać w poruszaniu się, a nie "przywracać" nogi, więc to porównanie jest niemalże kretyńskie.
Invitro nikogo nie wyleczyło.
Wózek nie sprawi że odrosną nam nogi. Poprawi za to motorykę.
Invitro nie wyleczy z bezpłodności. Umożliwi natomiast posiadanie potomstwa.
Oba nie "produkty" nie leczą, za to są metodą osiągnięcia pewnych celów.
Protezy nie pasują... Nie które są lepsze od kończyn które zastępują (porównując ze zdrowym człowiekiem)
Chodzi o ideę. Wózek pozwala się przemieścić z punktu A do B, a invitro pozwala mieć dzieci.
Ale ani jedno ani drugie nie leczy......
To przestań robić #!$%@?ę z logiki.
@HetmanPolnyKoronny: @DawajMario: Ale brak biologicznego potomstwa nie jest "chorobą". Jeżeli chciałbyś następne dziecko, to też musisz je sobie kupić w klinice (przypomina się Gattaca). Nadal jesteś bezpłodny - niezdolny do posiadania "własnych biologicznych dzieci", czyli jakbyś nadal nie miał nóg w porównaniu @Dekapitator