Wpis z mikrobloga

#coolstory

A propos #konklawe historia ze sfer duchowych. Kiedyś od pewnego księdza usłyszałem ciekawą historię. Ponieważ ksiądz ten często opowiadał różne "coolstories", nie gwarantuję, że jest prawdziwa, w każdym razie jest na pewno ciekawa.

Otóż w pewnej wsi był kościółek. Wszyscy się znają. Pewien młodzieniec, który wyjechał do miasta na studia, poznał miłość swojego życia i postanowił pochwalić się swojej rodzinie. Narzeczona, podobnie jak młodzieniec, silnie wierząca. Poszli w niedzielę do kościoła z całą rodziną. Problem był taki, że kobieta była silnie uczulona na jakiś składnik komunii świętej. Poszła więc do księdza przed mszą spytać się, czy da się zrobić coś, aby nie było przypału przy całej wsi, że jakaś bezbożnica przyjechała. Ksiądz powiedział, że coś wymyśli.

I tak oto nadeszła pora mszy. Wszyscy widzą nową twarz. Ksiądz zaczyna rozdawać komunię, coraz więcej oczu skierowanych jest na "nową". Komunia rozdana, a ona siedzi i siedzi. Bezbożnica jedna. Wtem ksiądz strzepał mikroskopijne okruszki do kielicha z winem, zamieszał, podszedł do dziewczyny i dał jej wypić duszkiem całą jego zawartość. Wszyscy zgromadzeni zrobili wielkie oczy i opadły im szczęki. Koniec.
  • 9
  • Odpowiedz
@winnux: Zabezpieczyłem się więc

Ponieważ ksiądz ten często opowiadał różne "coolstories", nie gwarantuję, że jest prawdziwa, w każdym razie jest na pewno ciekawa.
  • Odpowiedz