Wpis z mikrobloga

Weszłam do McDonalda z zamiarem kupienia sobie kawy. Było dużo ludzi. Zajęłam miejsce na końcu długiej kolejki.
Zwróciłam uwagę że przede mną w kolejce jest 7-8 upośledzonych dorosłych mężczyzn. Obok stała starsza kobieta, ich opiekunka, i ich nadzorowała. Gdy mnie zauważyła powiedziała “Nam tu trochę zejdzie, proszę przejść przed grupę”.
Następnie głośno powiedziała do swojej grupy, żeby “przepuścić panią”. Podziękowałam i przeszłam. Idąc patrzyłam na każdego mijanego mężczyznę czy jest upośledzony czy nie, żeby się zorientować gdzie kończy się ich grupa. Gdy doszłam do pierwszego z nich, popatrzyłam na niego, a on na mnie. Uśmiechnęłam się, powiedziałam “dziękuję” i zajęłam miejsce w kolejce przed nim.

Parę sekund później poczułam stukanie w ramię. Odwróciłam się i ten właśnie mężczyzna z załamaną miną zaczął mi wyjaśniać, że on nie jest z tą grupą. Chciałam go przeprosić i powiedziałam “Najmocniej przepraszam, myślałam że Pan jest…” i w tym momencie przerwałam, zdając sobie sprawę że nie mam jak sensownie zakończyć tego zdania, nie pogarszając sytuacji.

Gość był po prostu wyjątkowo mało atrakcyjny, a ja wzięłam go za upośledzonego. Przesunęłam się, aby go przepuścić, ale zrobił tylko zmieszaną minę i zaraz pośpiesznie opuścił kolejkę i skierował się do drzwi. Wiedziałam, że pewnie zepsułam mu humor na cały dzień, czułam się strasznie.

#pasta #heheszki #truestory
  • 18