Wpis z mikrobloga

#dziendobry Mirko!

Co ta #logikarozowychpaskow to ja nawet nie...

Kobieta poszła do kolegi (z którym zna się od PÓŁ roku z uczelni) do domu, gdzie miała z nim się spokać w zupełnie innym miejscu i wraca w nocy.

#niebieskipasek pyta skromnie "co z tym zrobić?", aczkolwiek każdy z samców alfa rozumie, że cumpel pyta czy od razu zapodać gonga na odmółkę jednemu i drugiemu, bo taka jest #logikaniebieskichpaskow, a raczej naturalny instynkt każdego kto ma jaja.

#rozowepaski natomiast na to: "nic się nie stało. Przecież to normalne. Daj jej więcej luzu w związku."

Przedstawmy teraz sytuacje z innego punktu:

#niebieskipasek mówi, że idzie się spotkać z koleżanką w kawiarni i cumuje zamiast tego u niej w domu. Wraca w nocy. Oczywiście ma swój #rozowypasek.

#rozowypasek na to: "hurr durr zdradzasz mnie, kim ona jest?! Śpisz dziś w wannie! Nie odzywaj się do mnie! Masz szlaban na seksy przez pół roku! Nie chcę cię znać!111oneone."

Wyciąga telefon i z płaczem: "ANALŻELIKA ON MNIE ZDRADZA!!! Przyjedź do mnie proszę!!! W szafce mam chipsy i batony, porozmawiamy o nowej kolekcji w New Yorkerze bo widziałam zajebistą torebkę...".

Po czym za chwilę kolejny telefon: "MAMO! MIAŁAŚ RACJĘ! ON MNIE ZDRADZA! MAM MYŚLI SAMOBÓJCZE!!! A co tam u was? Jak piesek? ...".



#firstworldproblem #milegodnia
  • 51
@Chael: Dokładnie opisane zostało to, co próbowałem wczoraj jej przekazać. Że jakbym ja coś takiego zrobił to dostałbym zjebę od góry do dołu albo byłby foch, że mogę robić co mi się podoba ale że według niej to dziwne. Wracając do mojej sprawy nie za bardzo wiem jak się dzisiaj w stosunku do niej zachować. Je**ć to. Pójdę sobie po robo pobiegać albo na rower. Fajnie, że @Chael myślisz podobnie do
@kiszczak: ale to nie jest historia o mnie. U mnie jest wsio wporządku, ponieważ na początku sobie wyjaśnialiśmy kwestie, których nie chcielibyśmy uświadczyć. Ja bym jeszcze dodał, że zakazany owoc korci i ponoć smakuje lepiej.

@Ornament: j/w, to o jednym z Mirków chociaż może się tyczyć każdego z nas.
@Chael: ewentualnie mozesz zalozyc, ze istnieją normalne kobiety, ktore nie będą robic bolu dupy o cos takiego, samemu oczekujac zaufania. Proste.
Jak chcialam pojechac na 3 dni do przyjaciela (i owszem, spalam u niego) to pojechalam, dzwonilam do niebieskiego ze jest wszystko OK i tyle. Mozna? Mozna.