Wpis z mikrobloga

Mirki, niech mi ktoś to wytłumaczy. Pół dnia przegadałem z róznymi ludźmi nt. #debata i #wybory . Ku mojemu przerażeniu zdecydowana większość jest zdania, że debata pokazała tylko, że

"w Polsce nie ma ludzi godnych rzadzenia",
to był "wystep samych błaznów",
a część w ogóle stwierdza tylko #komorowski bo mniejsze zło, mniejsza siara i w ogóle.
"Dobrze ze nie przyszedl".

I tak siedzę od kilku godzin i rozkminiam. Czego, czy raczej kogo! ludzie oczekują od polityki? Serio.
Kogo ludzie chcieliby tam widzieć, żeby nie pisali takich debilizmów?

Jezus? Papież? Bohater House of Cards? Nie czaję, czemu społeczeństwo mając internet wykorzystuje go do tego żeby pisać że nie ma na kogo głosować zamiast poświęcić czas na zerknięcie na program wyborczy i pomyślenie co mi bardziej pasuje.

Czemu w "mózgach" czy w miejscu gdzie powinny one się znajdować jest przekonanie, że tym lepszy polityk im mniejsza siara. Że przecież na podatki, prawo i wszystko administracyjne dookoła ma wpływ rzad. Kwintesencja sa potem stereotypy.

#korwin - "tylko gwałci
#kukiz - "co on wie o polityce"
#kowalski - "wyglada jak dres"
#braun - "katol"

I pogadane. Spróbujcie cokolwiek powiedzieć. Nie da się, #beton

Porażka, smutek #gorzkiezale

Jedynie jak wchodzę na mirko to odzyskuej wiare w ludzi :<
  • 20
@fael: Powiem Ci szczerze, że co by nie mówić o Amerykańcach, podoba mi się sposób w jaki przeprowadzają zarówno debaty jak i całe kampanie. A przynajmniej tę część, którą można zobaczyć w Polskich mediach.

Natomiast, co do debaty, to nie podoba mi się:

1. Kandydaci, którzy znają pytania i mają gotowe odpowiedzi (np. Duda recytujący z pamięci i składający się w czasie z dokładnością do sekund).
2. Brak merytorycznej dyskusji, wymiany
@fael: nie potrafię Ci wytłumaczyć czemu Twoi znajomi tak podchodzą. przeciętna pani Grażyna nic nie wyniesie z tej debaty gdzie każdy miał 7.5 minuty, więc nie było czasu na zagłębianie się w tematy. No ale mamy internet i ja sobie nie wyobrażam wyboru prezydenta bez sprawdzenia jakiś wywiadów czy wystąpień danych kandydatów
@fael:

Nie czaję, czemu społeczeństwo mając internet wykorzystuje go do tego żeby pisać że nie ma na kogo głosować zamiast poświęcić czas na zerknięcie na program wyborczy i pomyślenie co mi bardziej pasuje.


Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie - trzeba poświęcić czas i pomyśleć. A przecież większość ludzi myślenie boli, a czas wolą poświęcać na oglądanie pierdół w telewizji. Ot i cała tajemnica. Dlatego właśnie demokracja (obecnie już raczej mediokracja) to
@ufo99: @kruszyniasty: otóż to. Każdy miał łacznie 3x2 minut na pytania i 40 sekund na podsumowanie.

I to nikogo nie denerwuje.

Nie denerwuje tez nikogo fakt, ze debata 10 kandydatów wyglada wlasnie w ten sposob, natomiast Borat dostaje godzine dla siebie.

To tez nikogo nie denerwuje.

Ludzi denerwuje natomiast to, ze w tych krótkich odpowiedziach kandydaci probowali sie wybronic rzucajac sloganami na lewo i prawo i probujac sie pokazac z
@fael: mnie to nie denerwuje. Gdyby każdy miał dostać odpowiedni czas na prezentowanie swojego programu to trwalby on nie 90minut a 9 godzin. i efekt byłby gorszy. niestety przy tej ilości kandydatów nie znajdzie się złotego środka
@kruszyniasty: moze zrobmy 3 debaty po 3-4 kandydatow. Wszystko sie da. To nie sa wybory na trójke klasowa.

Tylko jesli sama telewizja traktuje tych kandydatow jako patałachów, a Borata jako goscia VIP, to w sumie przestaje sie dziwic dlaczego to wszystko tak wyglada. Grażyna i Janusz dostają prosty przekaz - ogladam Komora, reszta sie kłóci i mówi pustymi hasłami.

Martwi mnie tylko to ze za tydzien w srode okaze sie ze
@fael: Moim zdaniem (choć jest to brutalne), to My jako naród nie dorośliśmy do demokracji.
Większość powtarza, to co usłyszało ("nie ma na kogo głosować", "zagłosuję na tego, co koledzy", "na kogo zagłosować?"). Z drugiej strony marudzimy, że wybór nijaki. Wg mnie, plusem całego wydarzenia, jest to, że kandydatów mamy aż 11 (mało kto o tym wiedział przed debatą) i sam fakt, że mówi się o kimś takim jak 'kandydat antysystemowy"
@ufo99: ktos gdzies napisal o tym, ze za czasow prezydenta PiS i PO jako parlament, te dwa organa prawa dzialaly lepiej - ze wzgledu na naturalna rywalizacje i chec pokazania sie jako "ta lepsza strona",ze swiadomoscia ze "rywal" patrzy na rece. Prawo veta i inicjatywa ustawodawcza jest mimo wszystko mechanizmem ktory istnieje i z ktorego mozna korzystac. I patrzac na historie, sa przypadki gdzie bylo to uzywane w calkiem sensowny sposob.
@fael: W takich chwilach się zastanawiam, czy na ścieżce legislacyjnej potrzebny jest i sejm i senat i jeszcze prezydent? System dwupartyjny jak najbardziej ma sens - zamiast popierdułek robiących teoretycznie za "języczek u wagi" a w praktyce mających tylko na celu przehandlowanie głosów za intratne posadki w rządzie i budżetówce (PSL), wolałbym system, w którym mamy dwie siły o konkretnych poglądach. W takiej sytuacji partia rządząca ma dość poparcia, by nie
@ufo99: te 2 siły nie mają poglądów, to nie demokraci i republikanie, tylko 2 zbiorowiska owiec, pod panowaniem swojego wodza, wg Kukiza jowy zmieniłyby tyle, że zamiast decyzji wodza - kto w kolejnej kadencji dostanie stołek, posłowie byliby rozliczani przez lokalnych - czyli bardziej sobie znanych wyborców
@fael: Sama prawda pod tym twoim wpisem. Mam nadzieję przekonać swoich do słusznego wyboru czyli by nie głosować na Dudę i Komorowskiego.
Swoją drogą jaki hak można znaleźć na Dudę? Traktat Lizboński podpisany przez PIS. Coś jeszcze?
@fael: to jest właśnie demokracja. Jak wczoraj rozmawiałem ze znajomymi o debacie to zaczęto nas uciszać. A już jak ktoś mówi, że dobrze , iż Komorowskiego nie było, to mnie korci by w pysk strzelić.
@chavez1: mialem na mysli 2 siły wlasnie w wydaniu cywilizowanym, nie naszym bynajmniej.
Niestety chyba już nie wierzę, że na drodze demokratycznych wyborów można coś zmienić w kwestii sił politycznych w tym kraju. Zbyt wiele głosów jest kupionych (w taki czy inny sposób) i zbyt wielu ludziom sie to juz przejadlo, więc leją na wybory.
@fael: Widzisz. Ludzie nie są tacy głupi i potrafią czasem zauważyć, co się odpierdziela. Każdy widzi, że największe partie podeszły do tych wyborów niepoważnie, jak do z góry przegranych (całkiem słusznie zresztą), wystawiając kandydatów, delikatnie mówiąc, niepoważnych.

1. Duda - kto to jest? Typ w ogóle wcześniej nieznany.
2. Ogórek - to po prostu kpina. Wystawiona, bo Kalisz i Miller bali się ośmieszenia.
3. Jarubas - to samo. Stremowany non stop,
@ufo99: Polska będzie miała bardzo trudno dorosnąć do demokracji. Przez większość naszej historii rządzili u nas królowie.
Demokracja może się sprawdzić, ale w Ameryce. Z polakami troche jak z afrykanami, ktoś MUSI nami rządzić twardą ręką, bo inaczej nie dajemy sobie rady.

Co mnie jeszcze denerwuje to hipokryzja mediów a co za tym idzie, hipokryzja społeczeństwa. Pierwszy przykład z brzegu:
Istnieje tolerancja wobec innych religii a naszą chrześcijańską się tępi na
@t12t12: na tolerancji kapitalu politycznego nie ugrasz. Na roznicach i dzieleniu spoleczenstwa jak najbardziej. To jest kolejny problem naszego systemu - pozwalamy, by politycy robili z siebie celebrytow, pojawiali się w sniadaniowkach i pieprzyli bzdury na lewo i prawo, zeby tylko wywolac jakąś kontrowersję w myśl
"Nie wazne co o nas mówią, ważne że mówią"
@ufo99:To był tylko przykład z tą tolerancją. Ale masz racje.
Najbardziej boli fakt, że większość ludzi w Polsce nie myśli i nie chce myśleć.
#offtopstart
Dawniej często jeździłem pociągami i rozmawiałem z ludzmi. Straszme jest to, że prawie każdy z kim rozmawiałem po jakimś czasie przyznawał, że faktycznie Korwin i jego poglądy są słuszne, ale i tak na niego nie zagłosują bo... bo to przypał, obciach, a co inni powiedzą. Nie
@fael: No ale właśnie to pokazała owa debata - że to wybór pomiędzy dżumą a cholerą. A najdobitniejszym tego przykładem niech będzie to, że większość uznała Mariana Kowalskiego (z całym szacunkiem do niego samego #marianjestnajpiekniejszy) za zwycięzcę.
Była to niestety parodia i ze wszystkich 11 kandydatów najlepszym, znów niestety, nadal jest "nie wiem".