Wpis z mikrobloga

@joookub:
Mam radę. Daj sobie na luz. Nie warto tracić życia na zamartwianie się, bo to nie rozwiążę i tak problemów.

Popatrz na to z innej, optymistycznej strony. Niektórzy w twoim wieku już mają dziecko, a potem się rozwodzą i muszą płacić alimenty. Zresztą całowanie to też przereklamowana sprawa ;p
  • Odpowiedz
@jamal013: U mnie jest trochę inaczej.

Nie mam żadnego, nawet najmniejszego związku z kobietą. No dobra, cześć cześć liczy się, wołanie Misaki i Linney też, ale na tym się kończy. ._.
  • Odpowiedz
@joookub: ja mam inaczej, jestem strasznie specyficznym człowiekiem. Mogę śmieszkować w towarzystwie i ogólnie spoko, ale rzadko kiedy wychodzi ode mnie jakakolwiek inicjatywa do rozpoczęcia rozmowy poza spotkaniami twarzą w twarz. Z------m tak kilka relacji. Sam nie iwem czemu tak robię, ale tak się często dzieje. Lubię po prostu samotność, ale też tak samo lubię się spotykać z ludźmi i to doprowadza do zaniedbania z mojej strony.
Moja wada, którą
  • Odpowiedz
@Linney: Właśnie taką mam nadzieję. Dlatego wstaję każdego dnia i staram się cieszyć chwilą. Życie jest fajne, ale nie chcę wybierać pomiędzy tym co lubię, a tym, co mi da przyszłość. Wiesz, mogę mieć 15, mogę mieć 20, a mogę mieć 25 lat. To raczej nie jest tak, że wszystko przychodzi z dnia na dzień. Jeśli się za to nie zabierzesz w wieku 14 lat, i nie zabierzesz się w
  • Odpowiedz
@joookub: jeśli dalej rozmawiamy o dziewczynie to ja uważam że wiek jest ważny i za równo za szybko jest źle z uwagi na to ile głupot można narobić nie mając dobrze poukładane w głowie, z kolei późne zabieranie się za temat może być bolesne jak zbytnio zżyjesz się ze swoją samotnością, nie umiesz dbać o drugą osobę itp.
  • Odpowiedz
@joookub: Ja też nie, czy to coś złego?
@Linney: Cóż, zależy jak na to spojrzymy. Ja generalnie przez depresję straciłam wszelkie uczucia, ale o ludzi dbać wciąż potrafię. Teraz odzyskuje uczucia powoli i powiem szczerze - dziwnie się z tym czuje :D
  • Odpowiedz
@Misaki: dobrze dla ciebie, może to dzięki temu że miałaś rodzeństwo albo młodsze dzieciaki w rodzinie? ja rosłam będąc małą egoistką i dopiero jak poznałam chłopaka będąc w szkole średniej zaczęło mnie interesować szczęście drugiego człowieka. straszna byłam wcześniej i w ogóle uważam że zmieniło mnie to na lepsze. choć i dziś nie jest idealnie.
  • Odpowiedz
@Linney: Jestem najmłodsza z całej rodziny, wychowałam się w zasadzie sama, mając 9 lat widziałam ciało martwego człowieka. A mimo to przyjaciołom pomagam i (czasami) wzajemnie, bo pomagać lubię ale nie lubię jak ktoś pomaga mi :D
  • Odpowiedz