Wpis z mikrobloga

Trochę mnie wzięło na #feels jak pomyślę o swoim życiu ( ͡ ͜ʖ ͡) Cały czas byłam zamknięta w sobie, w swoim świecie i uciekałam od jakichkolwiek głębszych relacji z innymi ludźmi. I tym oto sposobem na moje urodziny z życzeniami zadzwoniły łącznie z mamą 3 osoby. A dzisiaj jak ona miała urodziny to co chwilę ktoś do niej dzwonił. I zrobiło mi się smutno, bo nawet nie mam tych fałszywych przyjaciół, którzy obgadują za plecami a do Ciebie się uśmiechają. Po prostu jestem takim frajerem upośledzonym, który nie potrafi utrzymać relacji. Czasami mam ochotę zrobić coś szalonego, ale no nie mam z kim, bo przeca całe życie odpychałam wszystkich od siebie. Jedyne co mam to znajomych takich do śmieszków heheszków. Ale do jakiejś głębszej relacji to nie uświadczysz nikogo takiego. A jak już się odważyłam i cholernie przywiązałam do kogoś, to ten ktoś mówi mi elo. I tak było z moją współlokatorką z którą dogadywałam się super i myślałam, że wreszcie mam przyjaciela i planowałyśmy razem wynająć kawalerke bo jesteśmy takie super. A ona mi mówi ostatnio, że elo i jednak sama coś wynajmie. A ja ją przecież wpuściłam do swojego serduszka i wreszcie poczułam, że ogarniam relacje z innymi ludźmi i poczułam taką jedność. No i teraz znów się zamknę w sobie bo tak jest bezpieczniej i mi żal same siebie, że piszę to na wypoku, bo przecież nie mam friendsa któremu mogłabym się wypłakać. Deszcz za oknem pada, mam zgaszone swiatło i słucham smutnej muzyki o pierwszej w nocy jak przystało na typową depresyjną #!$%@? życiową, która sobie nie radzi na tym świecie. ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • 44
@consummatumest: Jeśli się nie ogarniesz, to po zakończeniu edukacji będzie jeszcze gorzej ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Czasem myślę o stworzeniu kręgu wzajemnego wsparcia dla wykopowych samotnych dusz( ͡° ͜ʖ ͡°)

I ja dorzucę Ci coś od siebie.