Wpis z mikrobloga

ok Mirki, to mój pierwszy poważny wpis w tej społeczności. Poprzedni był głupim linkiem do czegoś co mnie po prostu zmiotło z danej chwili z fotela. Ale do rzeczy.

Przedstawie wam historie mojego przyjaciela, w związku z tym, że spotkała by mnie śmierć w brutalny sposób zmieniam dane personalne i ogólnie modle się do Allaha, Jahwe i innych o to, aby tutaj nigdy nie zajrzał.

Ale po prostu muszę, bo kisnę od środka od paru dni.

No więc, wspomniany przyjaciel ma swoją drugą połówkę. Naprawdę znalazł kobietę ze wszech miar idealną dla siebie. Wybranka jego jednak jedną małą wadę, której nie widać gołym okiem. A mianowicie rozszczepienie pochwy. Oczywiście do pewnego czasu Pan X(tak go nazwijmy na potrzeby tej historii) nie miał o tym bladego pojęcia.
Aż pewnego dnia kiedy nie mogłem się do niego dodzwonić dostałem wiadomość , że Pani Y (nazwijmy ją tak - no wiadomo czemu) jest w szpitalu i że oddzwoni. Po niecałych 24 godzinach to nastąpiło.
Ja : Co się stało ?
PanX: A nic, Pani Y jest w szpitalu ale jest już wszystko ok
- Ale co się stało pytam się
- (zmieszany): No nie mogę Ci powiedzieć
- No mów !
- westchnął ciężko): No bo Pani Y ma taką mało spotykaną przypadłość, ale zabije Cię jak komuś powiesz !
- Tz ?
- Rozszczepienie pochwy
-(kisłem, dosłownie umarłem w tym monecie w środku) Ale , że co ma ? No i co to ma do tego szpitala?
- No bo wiesz, jej lekarz to wiedział mnie coś tam mówiła, ale nie wiedziałem , że coś takiego się może stać
- no wyduś to z siebie w końcu !
- No więc zabraliśmy się za figle, w sypialni normalnie na stojąco od tyłu , wiesz no i wszedłem chyba chyba zbyt gwałtownie, poczułem jakieś pęknięcie to wyciągam a za mną krew tryska na podłogę ( w tym momencie wyciszyłem mikrofon bo umarłem turlając się po ziemi - głównie przez to, że miałem przed oczami jego minę kiedy to się wydarzyło) no i panika, co teraz, ubierać się, ale jak bo krew leci, gdzie jechać, jaki szpital i w ogóle WTF
- No i co dalej ?
- No nic, lekarz w szpitalu powiedział, że jej gratuluje , że w końcu po tylu latach poznała chyba prawdziwego mężczyznę, pozszywali , trzymają na obserwacji.

Janusz Sexu.

Dodam raz jeszcze, że za publikacje tego grozi mi śmierć.

#truestory #coolstory #januszsexu