Wpis z mikrobloga

@janek_kos: To jest właśnie najgorsze. Kiedyś nie tańczyłem bo nie potrafiłem i myślałem że inni potrafią. Teraz nie tańczę bo potrafię a inni nie potrafią;/
Nawet nie wyrwę na raz bo gardzę takimi którym się wydaje że coś potrafią;/
@ahaw: Nie wiem z jakiego miasta jesteś ale w każdym większym masz salsoteki. Tam w przeciwieństwie do wesel/imprez w klubach 7/10 lasek umie tańczyć :D Wytańczysz się do woli do jakiej chcesz muzyki.
@ahaw: Wiesz... w zależności od miejsca masz tam: chachacha, salse, timbe, jakieś kizomby, semby, bachaty, WCS... musisz sie rozejrzeć.

żeby zacząć bywać na milongach tangowych

@ahaw: Świetna sprawa