Wpis z mikrobloga

@BlackTabby: Pogody, ludzi, klimatu. Człowiek czasem narzekał na "te mordy w tramwaju", do momentu, gdy tu nie przyjechał. Odnoszę wrażenie, że ludzie tutaj, mimo łatwiejszego życia są bardziej depresyjni.

Brak mi też szczerości, "small talków", które były czymś więcej niż "how are you?" itd. Czuć dystans w rozmowach, nawet między znajomymi. Niby hehe, fajnie, fajnie, ale jakoś tak... dziwnie. Najbardziej bije to po oczach, gdy rozmawia ze sobą dwóch Anglików.

A
@Sergeant_Matt_Baker: hmmm, jak tylkooj tyle to malo, myslalem ze bedzie chodzic i jakiegos typowo nasze jedzenia czy ...(no wlasnie nie wiem co). W sunie troche sie dziwie, bo sa tam polskie sklepy, a piwo jest rzecza ktora latwo schodzi, a ma dlugi termin waznosci i dosc prosty transport.