Wpis z mikrobloga

Takie #rozkminy. Janusze futbolu (no, nie tylko janusze) mówią, że hurr durr, liczą się bramki, tylko mecze z wysokimi wynikami, piękna ofensywna gra itd. Tymczasem mieliśmy teraz mecze #ligamistrzow - wtorkowe z gradem goli i środowe, w których padł aż jeden. I wiecie co? Dużo lepiej oglądało mi się te środowe, dużo więcej emocji i dużo więcej czysto piłkarskiej przyjemności.

Co to za przyjemność patrzeć, jak Bayern gwałci Porto? Mecz był ciekawy przez pierwsze parę minut, dokąd nie stało się jasne, że Niemcy urządzą sobie strzelnicę i odrobią straty bez problemu. Potem to już zero emocji. W drugim spotkaniu nie było ich nawet przez chwilę, PSG było bez szans. Wyszli, pograli, koniec historii.

Co innego wczoraj. Oba mecze to był pokaz determinacji i piłkarskiej precyzji. Nie żadne szachy, to były mecze walki. Real i Monaco atakowały wściekle, Atletico i Juventus starały się głównie obronić i kąsać w odpowiednim momencie. Nikt tam nie brał jeńców, nikt nie wybaczał błędów. Najmniejszy moment zawahania i od razu doskakiwał przeciwnik, jak wściekły pies. Podwojenie, potrojenie krycia, ostry pressing, perfekcyjne ustawienie formacji, ich przesuwanie i współpraca. Walka o każdą piłkę do upadłego.

Uwielbiam takie mecze. W "normalnych" emocje zaczynają się w okolicach pola karnego, tutaj były na każdym centymetrze boiska. Każde starcie to prawdziwy pojedynek. I pokaz prawdziwych umiejętności raz za razem - jak się zastawić, jak uprzedzić rywala, jak uwolnić się, finezyjnie podać piłkę pod ogromną presją. Świetne spotkania.

#pilkanozna #lm #realmadryt #atletico #juventus #monaco
  • 21
. I wiecie co? Dużo lepiej oglądało mi się te środowe, dużo więcej emocji i dużo więcej czysto piłkarskiej przyjemności.


@jamtojest: Dokładnie, 100% prawdy. Nawet nie chciało mi się wczoraj komentować tych wpisów typu "nudny mecz", "#!$%@?, #golgif dzisiaj nie trybi" czy inne w tym klimacie.

Co to za przyjemność patrzeć jak bezradne Porto nie potrafi wymienić ze sobą 4 podań? Na pewno jakaś jest, można popatrzeć jak Bayern klepie. No
@Donk_von_Fisher: Ja wczoraj oglądałem oba, na dwóch ekranach jednocześnie i niesamowicie się jarałem, że taka piłkarska uczta się trafiła ;)

Gwałt Bayernu był fajny pewnie dla fanów Bayernu, ale dla pozostałych to już nie wiem. Może janusze się cieszą z jednostronnych spotkań z dużą ilością bramek, ale serio... jak mam oglądać trening strzelecki, to wolę sam iść na boisko pokopać.

Dobrze, że nie wchodziłem na mirko i nie widziałem tego bólu
@So_I_Scream: Nie rozumiesz o czym piszę. Dla mnie "sytuacja" to także ciekawe starcie w środku pola, efektowne przejęcie, drybling, akcja udaremniona zanim doszła do pola karnego. Tak się toczył ten mecz, w statystykach tego nie zobaczysz.

Każdy lubi inny typ futbolu, dla mnie wcale nie musi być dużo typowych okazji bramkowych.
@jamtojest: Ze skrajności w skrajność. Wiadomo, że takie gwałty są nudne, ale wczoraj nie było to porywające widowisko. Też lubię walkę o każdy centymetr boiska, stykowe sytuacje itp ale bez przesady znowu. Wczoraj to co Atletico pokazało to była tragedia. Zero argumentów w ofensywie. Mówisz o odgryzaniu się, tylko w którym momencie meczu zagrozili poważnie Realowi? Statystyki to właśnie oddaja. Tam nie było akcji za akcją, strzałów z jednej i drugiej
@jamtojest: To sobie zacząłeś wymyślac.
Różnica pomiędzy tymi meczami była przede wszystkim taka, że we wczorajszych jedna bramka w 90 minucie odmienia losy dwumeczu, a we wtorkowych wszystko było rozstrzygnięte bardzo szybko.
Duża liczba bramek nie oznacza, że jedna ekipa jest dużo silniejsza i gwałci piłkarko drugą.

A co do komentarza odnośnie samych wczorajszych spotkań i ich jakości to wnioskuję, że ogladałeś to drugie. Bo spotkanie Juventusu było raczej z gatunku
atakowały wściekle, Atletico i Juventus starały się głównie obronić i kąsać w odpowiednim momencie. Nikt tam nie brał jeńców, nikt nie wybaczał błędów.


@jamtojest: No ten mecz Juventusu szczególnie jedna groźna akcja Monaco i jeden groźny strzał Juventusu, Turyńscy fani określili ten mecz jako drugi najgorszym zaraz po spotkaniu z Parmą jaki przyszło im oglądać w tym sezonie. Może wtorkowe starcia nie były zbyt atrakcyjne z uwagi na szybkie rozstrzygnięcia wyników,
  • 0
@venomik:
@Pustulka:
@bossbb:

Nic nie poradzę, że właśnie taka piłka mi się podoba ;) To, że Real niewiele mógł poradzić na defensywę Atletico, to że Juve kontrolowało grę i na nic nie pozwalało desperacko grającemu Monaco. Dla mnie cały mecz może się toczyć w środkowej strefie bez jednego strzału, jeśli sytuacja tego wymaga i są tam ciekawe pojedynki.

Oczywiście, lubię też mecze otwarte i ofensywne, ale moim ideałem jest
@jamtojest: To, że Italia 2006 miała świetny turniej w defensywie nie oznacza od razu, że prezentowała antyfutbol.
To była świetnie zbilansowana drużyna, potrafiąca łączyć defensywę z kontrami i atakiem pozycyjnym. A kiedy trzeba z grą szaleńcza nawet (kapitalna dogrywka z półfinału, gdzie na boisku było 4 napastników).

Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że widzisz wynik 0-0, brak bardzo groźnych akcji Monaco i z miejsca sobie dopowiadasz świetną walkę w środku pola,
@jamtojest: Wczorajsze mecze bardziej emocjonowały, bo były bardziej wyrównane i do ostatniej chwili ważył się los awansu. Gdyby Real wygrał 3:2 pewnie byłoby jeszcze ciekawiej bo wczoraj jedni i drudzy nie błyszczeli w ofensywie.