Wpis z mikrobloga

Chyba dojrzałem do kasku. Jako, że mam zamiar znowu od maja zmienić komunikację miejską na jednoślada, chciałbym jakoś zabezpieczyć swój łeb.
Standardowo - cebuli brakuje, więc nie chciałbym inwestować w kask więcej niż w motocyklowy i parę stówek to zdecydowanie za dużo. Czytałem jakieś recenzje kasków z Lidla za 49zł, że niby fajne i dobre, ale że średnio się głowy trzymają.
Ogólnie dojazd do pracy, standardowy miejski ruch samochodowy, lajtowe wycieczki po lesie. Żadne wyczyny, downhille i skoki. Ot, żebym miał głowę i mózg całą jak mi samochód zajedzie, babcia torebką uderzy, albo zwyczajnie przewrócę się na krawężnik.

Możecie coś polecić w sensownej cenie? Ewentualnie na co zwracać uwagę przeglądając takie Ceneo, czy odwiedzając Decathlona.
#rower
  • 11
@RRybak: Rozejrzałbym się za kaskami Bontragera, sam się ostatnio wykosztowałem około 150 cebulionów i leży jak ulał. Poza tym lepszy za 49 ziko niż żaden ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@tormak @RRybak zmierzam do tego, że te kaski za coś kosztują więcej, nie znam się na tych tanich ale te "nienajtańsze" mają w cenie gwarancję producenta, że ten kask przyjmie na siebie uderzenie a nie jest tylko wożony dla picu i wyglądu (ciekawe czy te najtańsze przechodzą jakiekolwiek testy i czy obowiązują w tej materii jakieś obowiązkowe)
@RRybak: Nigdy nie słuchaj rad dotyczących kasków. A już każdy kto poleca konkretny model albo firmę jest już zupełnym idiotą. Każda głowa jest inna a kask ma być przede wszystkim wygodny więc do sklepu i przymierzaj. Wszystkie spełniają te same atesty, różnią się jakością wykończenia, regulacjami i bajerami.
I lepszy żaden niż niewygodny w którym i tak nie będziesz jeździł, już lepiej tą kasę przepić.
I każdy kask ma pęknąć po