Wpis z mikrobloga

@artpop: Zazdroszczę Ci. W pewnym stopniu od dawna czuję, jak bym mieszkał w złym miejscu. Nauka angielskiego przychodzi mi z łatwością, grałem kilka lat w futbol amerykański, uwielbiam hamburgery i dość często śni mi się, że jestem w USA, coś mnie tam podświadomie ciągnie, ale nie mam nawet żadnej rodziny, żeby próbować się dostać na dłużej..
@KikU: Na twoim miejscu najpierw poleciałbym do UK. Właściwie co roku bywam/bywałem w Polsce na kilka tygodni i od razu czułem się w jak innym świecie.
@artpop: Do UK też mnie nieco ciągnie- właśnie przez ten angielski. Magisterkę też w 100% po angielsku zrobiłem, ale jednak czuję że to nie to samo, brytyjska pogoda mi nie leży.