Wpis z mikrobloga

znienawidzony przez wszystkich mirków zawód #goodguyrecruiter #hr

8:00 docieram do biura, staram się przed pracą pójść po kawę na wynos, bo w biurze kiepska a obudzić się trzeba
8:15-9:00 odpisuję na zaległe maile z dnia poprzedniego, przeglądam system - a nóż wpadły jakieś fajne CVki
9 - 18 tutaj dzieje się magia, jest kilka wersji które postaram się przedstawić

a) jest mało roboty

kilka spotkań z kandydatami, w międzyczasie mam czas napisać wnioski ze spotkań i przesłać osobom z biznesu które na ich podstawie (i oczywiście spotkań z samymi zainteresowanymi) będą podejmować decyzje na temat zatrudnienia. W wolnej chwili łapię za telefon i zadzwonię do kilku osób w ramach wstępnej selekcji telefonicznej (kiedy jest na prawdę gorąco robi to za mnie zespół wsparcia). Mam czas na dodatkowe aktywności w ramach korpo, projekty improvementowe czy dodatkowe szkolenia. Jest też chwila, żeby zadzwonić do kandydatów którzy odpadli z procesu ale byli całkiem fajni i przekazać im ustną informację zwrotną, co było ok a co nie.

b) jest "akurat" z pracą

od rana do późna spotkania - z kandydatami albo wewnętrzne z managerami i team leaderami z którymi omawiamy kandydatów i decydujemy o składaniu ofert, administracja papierów które walają się tu i ówdzie po biurku i dużo kawy, dożylnie najchętniej :) sporo stresu jeśli realizuje kilka zupełnie różnych projektów i nie mam kandydatów - nie mam wtedy czasu na szukanie ich aktywnie, więc tutaj też wchodzi zespół wsparcia

c) jest #!$%@?

zazwyczaj kiedy trzeba szybko zatrudnić dużą ilość osób (80+)
zaczynam pracę o 7, przed pracą o 6 basen, żeby przyjść do niej już rozbudzonym
spotkania rezerwowane są na zakładkę 8-pierwsze spotkanie ze mną, kandydat po godzinie ma spotkanie z biznesem a ja o 9 zaczynam już z drugim kandydatem i tak zazwyczaj cały dzień. W międzyczasie spotkania z project managerami którzy zajmują się przenoszeniem procesów do nas, działem employer brandingu który wspiera nas w aktywnościach mających na celu zwiększenie ilości aplikacji jakie dostajemy. Zazwyczaj spotkania kończą się w okolicach 19-20 i wtedy jeszcze 2-3h schodzi mi na bieżące papierki + administrację.

generalnie pod telefonem jestem praktycznie cały czas (bo często zdarza się, że jest coś bardzo pilnego) więc na maile odpisuję często z telefonu w drodze do domu

to w mocno telegraficznym skrócie

#mojdzienwpracy #korposwiat
  • 20
  • Odpowiedz
@PoCoToKomu: Mógłbyś podrzucić jakieś fajne porady jak zwiększyć swoje szanse na rekrutacje albo najlepsze szablony cv? Czy prowadzenie własnego bloga hobbytstycznego (programowanie-elektronika takiego portfolio) zwiększa szanse na zatrudnienie?
  • Odpowiedz
@Lukasq: to trochę nie moja branża, więc nie pomogę za bardzo.

Wszystko zależy kto rekrutuje, są rekruterzy i "rekruterzy"
jeśli trafisz na kogoś normalnego, kogo rzeczywiście zainteresuje co masz do powiedzenia, to każda dodatkowa rzecz zwiększy Twoje szanse - chociaż imho i tak najważniejsze są kwalifikację o których mowa w ogłoszeniu.

Co do szablonów CV to na Boga nie róbcie ikonografik i innego gówna, ja wiem, że super, że kreatywne, ale
  • Odpowiedz
@PoCoToKomu: Na razie to ja pracę mam, tylko wszystko z niej już wyssałem i stoję i dalej się nie rozwinę. Dlatego powoli szukam czegoś nowego. CV mam i to z 2. Co do języków to właśnie dlatego chcę zrobić certyfikat FCE i Goethego.
  • Odpowiedz
@Lukasq: powiem tak - certyfikat certyfikatem, tym bym się najmniej przejmował bo o wiele bardziej liczy się znajomość języka niż papierek potwierdzający tą znajomość :) więc kursy polecam, ale jeśli masz pakować kasę w certyfikat to nie ma takiej potrzeby imho.
  • Odpowiedz
@PoCoToKomu: Chodzi raczej o sprawdzenie samego siebie, wyznaczenie jakiegoś konkretnego celu. Zresztą dodatkowa motywacja jest też taka, że jak nie zdam to kasa stracona. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@PoCoToKomu: witaj colego. Mam problem bo upatrzyłem sobie dosyć fajną pracę w branży z którą nic nie miałem wspólnego (motoryzacja) ale napisali że można być bez doświadczenia bo przyuczą. Napisali że list motywacyjny będzie dodatkowym atutem i napisałem go w taki dość szczery sposób, że zależy mi bo szukam pracy na stałe, że jeżeli jest dobra atmosfera w pracy to zawsze jestem zmotywowany i dopisałem na końcu to co wszyscy chyba
  • Odpowiedz
@ugotowany_kamien:
Kolego, może być tak, że już kogoś zatrudnili, albo dostali bardzo dużo aplikacji i Twoja gdzieś zaginęła. Znajdź na linkedin albo goldenline osobę która zajmuje się tam rekrutacją i napisz wiadomość prywatną :)
  • Odpowiedz
@zongobongo: in house, wczesniej agencje i freelance dla korpo, właściwie rekrutuje tylko dla korporacji, miałem jakiś epizod ze zbrojeniówką ale raczej krótki

Jaki masz udział premii i podstawy w swoim wynagrodzeniu?

patrząc na mój PIT
podstawa 60% nadgodziny 30% premie 10% + premia roczna (w tym roku dostałem prawie dwukrotność wynagrodzenia)
  • Odpowiedz
@Delur:

u mnie na w sumie 50 osob w calym kraju jest jeszcze jeden ;)
w czechach dla przykladu nie ma ani jednego u mnie w korpo

smutny fakt jest taki, ze ciezko sie jakos wbic facetom do rekrutacji, wydaje mi sie, ze babeczki podswiadomie wola pracowac z babeczkami to raz, dwa, malo facetow aplikuje na stanowiska w rekrutacji (w systemie widze,ze na stanowiska zwiazane z rekrutacja u mnie w korpo
  • Odpowiedz
@PoCoToKomu: dzięki kolego! jakie studia kończyłeś? jeśli nie kończyłeś niczego związanego z HRem to skąd się tam wziąłeś? opowiedz trochę (tyle ile możesz) o swojej 'ścieżce kariery'
  • Odpowiedz
@Delur: nie skonczylem niczego w ogole :)
zaczynalem od gownostudiow -logia ;)

w miedzy czasie zalapalem sie na fajny staz wlasnie w miekkim HR, mialem tyle szczescia, ze rownoczesnie z koncem mojego stazu dziewczyna z firmy dla ktorej stazowalem zaproponowala mi prace u siebie, w nowo otwartej agencji rekrutacyjnej ktorej byla szefem.

pozniej duzo zbiegow okolicznosci, np. na imprezie poznalem babeczke ktora zajmowala sie rekrutacja dla duzej korpo (byla szycha w
  • Odpowiedz
@Delur: aplikuj kolego! A noz ktos odpowiedzialny za rekrutacje bedzie misl dosc babskich fochow i ryzyka maternity leave :) trzymam kciuki, jesli szukasz czegos w warszawie podeslij pw bo szukamy do nas akurat :)
  • Odpowiedz
@PoCoToKomu: mam pytanie do Ciebie, po co w rozmowach kwalifikacyjnych pytacie się o to czy nie ubiega się o jakąś inną pracę? Po co to komu? A komu to potrzebne? ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@MrTukan: zazwyczaj to istotne keidy rozmawiasz z biznesem, maja takie niefajne nawyki, ze strasznie zwlekaja z odpowiedzia i chca porownywac setki kandydatow. A kiedy wiesz, ze ktos bierze udzial w innych procesach rekrutacyjnych musisz sie bardziej spinac z udzielaniem informacji kandydatowi.

Ja sam rzadko o to pytam
  • Odpowiedz