Wpis z mikrobloga

#kuchniafilmowa #ciekawostkifilmowe #film

Zapowiadana ostatnio ciekawostka, część z Was mogła o niej słyszeć, z racji tego, że zdjęcia do tego filmu były w Polsce dosyć wielkim wydarzeniem.

Fragment książki „Scenografia” Allana Starskiego o kręconej między innymi w Polsce „Liście Schindlera” Stevena Spielberga i jego współpracy z naszym scenografem.

„(…)Reżyserzy często nie chcą używać sztucznego śniegu. Chociaż w „Liście Schindlera” mieliśmy przygotowaną ekipę i sztuczny śnieg (bo pod koniec lutego ulice były czarne), Steven Spielberg powiedział, że chce, aby w pierwszych scenach filmu śnieg był prawdziwy. Ale terminów zdjęć nie da się przesuwać. Śnieg nie spadł, więc pierwszy dzień był dosyć dużym wyzwaniem.
Kręciliśmy dramatyczną scenę, w której więźniowie prowadzeni są zaśnieżoną ulicą Krakowa. Wspólnie z produkcją filmu zorganizowaliśmy konwój samochodów, które non stop przez dzień i noc przywoziły z Zakopanego do Krakowa (gdzie odbywały się zdjęcia) śnieg, a grupa entuzjastycznie nastawionych studentów pomagała go rozładowywać.
Ta ogromna ilość śniegu spowodowała, że temperatura na ulicy była niższa niż na ulicach obok. Stworzyliśmy prawdziwą, zimową scenerię. (…)”

Jak widać wola reżysera kalibru Spielberga to rzecz święta – śnieg ma być, choćby wożony ciężarówkami i taczkami.

A jeśli jesteśmy już przy śniegu, to mała ciekawostka o sztucznej odmianie:

„(…) Najlepszy (sztuczny) śnieg powstaje z papieru. Specjalne urządzenia tną papier na drobniutkie kawałeczki i w zależności od tego, czy ma być puszysty czy mokry, mieszają z mniejszą lub większą ilością wody. Wygląda to bardzo przekonywująco.”

Zapraszam do subowania tagu #kuchniafilmowa, gdzie wrzucam i wrzucać będę filmowe ciekawostki dotyczące filmów, scen, ludzi kina, warsztatu i scenopisarstwa.

Wołam @AmonGoeth, który powinien być zainteresowany ( ͡° ͜ʖ ͡°)
źródło: comment_7J7ZfP2A9APAhQpnpIm4dWsFnK5EwSoy.jpg
  • 8