Wpis z mikrobloga

Taka refleksja po pracy.

Przychodzisz do pracy, robisz swoje, nie plotkujesz, nie stwarzasz problemów, bywasz pomocna i jesteś miła (w końcu hajs się zgadza mimo, że dopiero pierwsza praca #zagranico to i tak więcej niż w Polszy). I #!$%@? z tego bo wyczuwasz w powietrzu smród dwulicowości.

Na początku parę osób podeszło : "Jesteś Polką? Tęsknisz za krajem? Wysyłasz pieniądze?". Banan na ryju i small talk na co dzień, kto tu mieszka ten wie. Ogólnie na początku myślisz, że jest milusio i wszyscy Cię lubią. Ponieważ pracuje w środowisku zdominowanym przez mężczyzn lecą komplementy "Your are beautiful" tak sto razy #!$%@? dziennie. Co z tego, że "I have a boyfriend" a on ma trzy latorośle w domu.No comment.

Ale tak już po paru miesiącach rozgryzasz angielską mentalność, podś#!$%@? i uśmiech na zawołanie. Stwierdzasz więc, że będziesz ostrożna i trzymasz z jednym ziomem, któremu i tak dawkujesz zaufanie no bo wiadomo.
Mija siedem miesięcy i w sumie już masz #!$%@? ale mimo wszystko jakiś taki niesmak. Zawsze myślałam, że polska mentalność jest #!$%@? ale angielska jest porównywalnie #!$%@?...
Ten ziom, z którym trzymam jest Szkotem jak to dzisiaj powiedział "English are ignorant, arrogant, two-faced, rude and love to gossip". Ja zbalansowałam to poczuciem humoru.

Czy uważacie, że te cechy dotyczą dużej większości Angoli? Głupie pytanie ale nie ma głupich odpowiedz, choć chyba znam odpowiedź ale napiszcie czy też tak macie. Domyślam się, że faceci mogą mieć bardziej #!$%@? ale laski, wiadomo bardziej EMO-cjonalne są więc... tak dla rozkminy, macie podobnie jak ja?
#emigracja #anglia #uk
  • 24
@donteatthefish: To nie jest tak, że mnie to jakość specjalnie boli, może bardziej zastanawia, w końcu mam zamiar spędzić trochę lat i zasymilować się, bo inaczej to trochę bez sensu. Mam paru znajomych poza miejscem pracy i są to ludzie na poziomie, bardziej.. open-minded. Nie chcę szerzyć jakiś animozji do Anglików ale tych co póki poznałam to taki rynsztok mentalny. No ale nie będę się uprzedzać specjalnie.. choć ciężko ;-)
@zebowawrozka: nikt się mnie w Anglii nie spytał czy wysyłam pieniądze do Polski a w sumie większość ludzi z pracy to chyba nawet nie kojarzy z jakiego jestem kraju XD ale ja mam mieszankę kulturową i narodowościową z całego świata chociaż Anglików też sporo jest.
@espectsorka: No też zdziwiło mnie to pytanie, a jego jeszcze bardziej moja odpowiedź, że nie wysyłam, :D Najczęstsze pytanie to skąd znam tak dobrze język i czy w Polsce rozmawiałam po angielsku (tak na co dzień :D), takie to dziwne władać obcym językiem.
@espectsorka: No też zdziwiło mnie to pytanie, a jego jeszcze bardziej moja odpowiedź, że nie wysyłam, :D Najczęstsze pytanie to skąd znam tak dobrze język i czy w Polsce rozmawiałam po angielsku (tak na co dzień :D), takie to dziwne władać obcym językiem.


@zebowawrozka: tez juz z 5 Anglików pytało mnie skąd tak dobrze znam język