Wpis z mikrobloga

Dziś na 4 wezwania, trzy z nich były do mebelków. Czym, a raczej kim są mebelki? To starzy ludzie, których ukochana rodzina chce na siłę #!$%@?ć z domu do szpitala, by mieć spokojne święta. Traktowani są jak meble stojące w kącie. Przyjedzie tragarz, zabierze i po problemie. To klasyczny scenariusz dyżurów przedświątecznych. Pierwszy pan WCZORAJ wrócił ze szpitala, a dziś znów do niego wrócił. Zawiozłem go tylko dlatego, że straszono mnie prokuratorem, tvn i innymi wszelakimi znajomościami... A ja chcę mieć spokojne święta. Kolejne dwie rodziny zostały pouczone o dalszym postępowaniu ze starszą osobą, potrzebą zapewnienia opieki etc, etc... Nie zdziwię się jak zadzwonią ponownie w wieczorem czy w nocy.
Nienawidzę takich ludzi, znam przypadki gdy po przepisaniu mieszkania na ukochanego wnusia, ten nie pojawił się u babci od wielu miesięcy. Wcześniej bywał prawie codziennie. I babcia sobie leży w pampersie i mimo wszystko broni wnusia "bo on taki zapracowany". Ale są domy i domy. Czasem, aż serce roście. Dzieci i wnuki robią wszystko co tylko w ich mocy by zapewnić opiekę, zmieniają się, mają grafik opieki, opłacają pielęgniarki. W takich domach bywamy rzadko, więc może mam spaczony obraz społeczeństwa?

Muszę się dziś #!$%@?ć.

#999 #swieta #oswiadczenie #truestory
  • 64
  • Odpowiedz
@Korba112: Dla przykładu zabrać jednego z drugim wzywających bezzasadnie i przetrzepać ich w szpitalu, a to kolonoskopia, a to punkcja lędźwiowa. Szkoda tylko, że z naszej kasy by to szło i szpital by był obciążany przez takich "pacjentów".
  • Odpowiedz
I ciekawostka. W ICD-10 jest rozpoznanie z którego dziś skorzystałem:
"Potrzeba pomocy w domu, której nie jest zdolny udzielić inny domownik"

Nie "uraz wielonarządowy", "ostry zawał serca" "udar mózgu", tylko rozpoznanie, na które powinien MOPS zareagować.
  • Odpowiedz
@TheMan: "Wiedzą Państwo co, z mamą wszystko w porządku, tylko trz... chwilka, Pan strasznie słabo wygląda! Niech Pan usiądzie, proszę oddychać, powoli, teraz głębiej. Hmm... no cóż, niestety wygląda na to, że musimy jechać do szpitala a tam zrobią Panu kolonoskopię. Niestety bez znieczulenia, bo NFZ nie refunduje, ale Pan to na twardego wygląda ( ͡° ͜ʖ ͡°)"
  • Odpowiedz
@Korba112: też ostatnio takich wożę - paranoja. Najgorsze jest to, że rodziny zostawiają tych seniorów w szpitalach na siłę. Przykład z wczoraj - zespół P przywiózł Pana lat 89, z demencją, jako "bóle brzucha zgłaszane przez rodzinę", bo po 3 wizytach i dwóch odmowach stwierdzili że kolejna nie ma sensu. Pan przeszedł diagnostykę w IP, lekarz izbowy zrobił odmowę przyjęcia, więc dostaliśmy transport. Wieziemy pod adres, dzwonię domofonem, nikt nie
  • Odpowiedz
@Korba112: ale taguj #podludzie

No chyba, że starsza osoba była nie wporządku całe życie, czasem ciężko zmusić się do opieki i poświęcenia życia dla kogoś, kto nam je wcześniej konstruktywne niszczył.

W innych przypadkach, niech giną.
  • Odpowiedz
@Korba112: U nas się na takich mówi "Świąteczne babki" I Stare pierniki". Rodziny zaczynają ich zwozić na kilka dni przed każdymi świętami. Oczywiście wywiad zawsze jest taki, że babcia jeszcze do wczoraj śpiewała i tańczyła w balecie mongolskim a dzisiaj nagle zaniemogła(przykurcze i odleżyny też powstały nagle).
  • Odpowiedz
Ciekawe co na to wszyscy mądralińscy używający wobec zdeklarowanych bezdzietnych argumentu "I kto ci poda szklankę wody na starość?!".


@albonie: A to, że przypadki opisane przez OP-a są wyjątkami od reguły.
  • Odpowiedz
@Korba112: Oczywiscie to co robia ci ludzie jest jak najbardziej zle, ale jezeli czlowiek musi sie zajmowac 5-10 lat osoba chora na demencje lub alzheimera, ktorzy w ogole nie przypominaja dawnego dziadka, ale paranoika, ktory non stop ucieka, robi awantury, wymaga ciaglej, dokladnej opieki to jakos w pewnym sensie moge zrozumiec to wypranie z uczuc i chec ucieczki chociaz na chwile.
  • Odpowiedz
@Coolek: ok, ale dlaczego #!$%@? na święta? To szczególnie boli! Do tego cześć z moich pacjentów to osoby w pełni zorientowane, przytomne lecz wymagające nieustannej opieki.
  • Odpowiedz
@Korba112: Mój dziadek jeszcze miesiąc przed śmiercią był na rodzinnej imprezie otoczonny przez dziewiecioro swoich dzieci, na honorowym miejscu i był w stanie jeszcze przechylic kieliszek. Nie wyobrażam sobie jak można traktować dziadków/rodziców jak niepotrzebny śmieć
  • Odpowiedz
Ja nie rozumiem jak można tak potraktować osobę która wypruwała sobie żyły, żeby guwniaka wychować, żeby dać mu żreć, wytrzeć go z gówna jak się zasrał po pachy, żeby miał co na dupę założyć i żeby miał w czym do szkoły chodzić. Osobę która pilnowała żeby taki dzieciak nie zabił się spadając z roweru, albo żeby nie wpadł pod żadne auto. Jak można osobę, która wychowała i zadbała o bezpieczeństwo jak jeszcze
  • Odpowiedz