Aktywne Wpisy
KingaM +14
Aaaaaa, już naprawdę nie wytrzymuję i czuję, jakby nie dało się uciec z własnej głowy. Zawsze myślałam, że jestem stabilna, ale okazuje się, że wszystko ma swoje granice – moje ego jest teraz w rozsypce, nie spałam prawie nic, a czeka mnie jeszcze harówka. Mam dość tego stanu, serio.
Zawsze myślałam, że jestem silna albo przynajmniej normalna, ale teraz widzę, że bez pomocy specjalisty chyba sobie nie poradzę. I to ja –
Zawsze myślałam, że jestem silna albo przynajmniej normalna, ale teraz widzę, że bez pomocy specjalisty chyba sobie nie poradzę. I to ja –
magiol +6
Myśle nad autem do 40k zł, zależy mi na tym aby było dość młode (mam dosyć jeżdzenia gruzami powyżej 12 lat) co byście mi polecili?
Mam na oku KIA venga z rocznika 2017/2018 czy ktoś na te auto i mógłby napisać kilka słów o tym samochodzie
#kia #motoryzacja #samochody #pytaniedoeksperta #kiciochpyta
Mam na oku KIA venga z rocznika 2017/2018 czy ktoś na te auto i mógłby napisać kilka słów o tym samochodzie
#kia #motoryzacja #samochody #pytaniedoeksperta #kiciochpyta
Dla tych którzy nie mogą zacząć.
Wydrukowałem sobie i powiesiłem na ścianie:
"Jeszcze nikt nie przebiegł maratonu od siedzenia na kanapie przed telewizorem."
Inny tekst jest wpisem D3lt4 i przyznam że też go wydrukowałem w lekko zmienionej formie i też powiesiłem na ścianie.
"Strefa komfortu, to stan, w którym nie czujesz potrzeby, aby stawiać sobie jakiekolwiek wyzwania. Po prostu żyjesz sobie z dnia na dzień, robiąc to co musisz. Tkwiąc w niej, nie wystawiasz się w gruncie rzeczy na żadne ryzyko (uświadomione). To niebezpieczne, bo przyzwyczajasz się do tego i Twój wygodnicki mózg będzie utwierdzał Cię w przekonaniu, że tak jest dobrze. I coraz szybciej będzie Cię zniechęcał do wprowadzania zmian.
Co jeśli zostanę w strefie komfortu i zatrzymam się na przeglądaniu internetów? Będę oglądał głupie zdjęcia, czytał wpisy w 85-90% bez większej wartości i spierał się z opiniami innych, którzy mają prawo do własnego zdania i będę tracił czas na przekonywanie ich swoimi argumentami, co w sumie rzecz biorąc mam w dupie. Będę się zajmował i żył cudzym życiem. Będę czytał smuty i kłótnie innych ludzi. Powinienem się skupić na rzeczach, które są ciekawe, które mogą mi się przydać w kontaktach z innymi, w moim życiu, a nie oglądać zalewu spamu albo inne #kucyki i relacji na żywo z wszelkich wydarzeń sportowych itd"
@duskhorizon: Nie zgodzę się z tobą.
Życie w strefie komfortu zabija na od środka. Ludzie stojący po bramach z tanim winem też są w swojej strefie komfortu. Musieliby go przełamać żeby zacząć żyć. Ale "kierowniku pożycz złotóweczkę" jest prostsze niż codzienne wstawanie do pracy.
Pamiętaj że postęp tworzą tylko ludzie niezadowoleni.