Wpis z mikrobloga

Wczorajszy dyżur 24:

Po za jakimiś pierdołowatymi wezwaniami i typowo "sobotnionocnymi" (bójki) zdarzyło się kilka ciekawszych:

Chyba pogoda nie ciekawa i dołująca bo ogólnie mieliśmy 3 próby samobójcze:
- 17 latek, zatrucie lekami. Trafił do szpitala na płukanie
- 21 latek, zakład karny. Próbował się powiesić ale zerwał się pasek i spadając uderzył głową o ziemie. Stracił na chwile przytomność. Na szyi bruzda wisielcza. Badanie, kołnierz+deska i konwojem z klawiszami do szpitala. Z tego co wiem po wstępnej diagnostyce trafił na psychiatrię
-30 latek, twierdził, że ma myśli żeby się zabić i rownież próbował się powiesić - brak obrażeń - trafił bezpośrednio na psychiatrię.

-wezwanie do pobitego lat 40. Na miejscu zakrwawiony poszkodowany z dobrze poobijaną głową, wezwała nas matka. Trafił do szpitala natomiast po jakimś czasie (kilka godzin) dostaliśmy wezwanie w to samo miejsce z tego samego powodu-wchodzę do mieszkania widzę znajomą twarz, konkretnie porozbijaną i zaczynam dyskusje z poszkodowanym, że po cholerę my go wozimy do szpitala jak ten znowu łeb rozbity w ciagu kilku godzin...po chwili matka mówi ze to brat bliźniak wcześniejszego!;)

-wezwanie do dziewczyny lat 17 , wzywa policja rzekomo "zatrucie alkoholem". Po przyjedzie do mieszkania zastaliśmy lekko pijaną dziewczynę, wymiotującą i nie dokonca ubraną, patrol policji i jakieś przypadkowe małżeństwo. Okazało się, że głównym powodem naszego przybycia jest to iż dziewczyna została zgwałcona przez 3 typów obok w mieszkaniu. Po wszystkim wyrzucili ją nagą przed drzwi mieszkania w bloku i właśnie zainterweniowało to małżeństwo mieszkające obok. Z wezwania wynikało iż jedziemy do błachej sprawy a na miejscu zastaliśmy całkiem inna sytuację.

-wezwanie do pacjenta lat ok. 60 - uraz głowy. Po przyjeździe zastaliśmy pana z wbitym ząbkiem/ostrzem od tarczy bardzo dużej "Krajzegi". Pacjent przytomny, parametry w normie - dla tych co wytrwali do końca wpisu - foto z SOR w komentarzu.

#999 #ratownictwo #ratownikmedyczny
  • 15
- 21 latek, zakład karny. Próbował się powiesić ale zerwał się pasek i spadając uderzył głową o ziemie. Stracił na chwile przytomność. Na szyi bruzda wisielcza. Badanie, kołnierz+deska i konwojem z klawiszami do szpitala. Z tego co wiem po wstępnej diagnostyce trafił na psychiatrię


@polancky: Genialny sposób by z ciężkiego więzienia trafić do przytulnego szpitala.