Wpis z mikrobloga

Wiosna zaczęła się w Warszawie na dobre z mocnym przytupem kolejnego słonecznego, pięknego dnia. Częściej słychać śpiew ptaków, dookoła robi się kolorowo, a szarobura zima zjawiskowo przeistacza się w wielobarwną, najbardziej pozytywną i dająca mnóstwo energii wiosnę.

tl;dr Będę opisywał swój progres w odchudzaniu i pakowaniu na siłowni

To wymarzony moment by odkurzyć swoje postanowienia noworoczne i kontynuować je lub wznowić ze zdwojoną siłą i zapałem.

W moim przypadku jednym z celów na ten rok jest prawdopodobnie najczęściej spotykane postanowienie, z którym muszą co roku w styczniu utrapiać się stali bywalcy siłowni i innych przybytków fitness.

Tak, odchudzanie. Zaczęliśmy z różowym siłownię pod koniec stycznia, ale #biednistudenci i uciułanej kasy starczyło na zaledwie miesiąc karnetu. Jednak był to świetnie wykorzystany czas. Ja w ciągu tego jednego miesiąca zrzuciłem 5 kilo, jednocześnie zwiększając obwód swojego bicepsa do rozmiarów, o których wcześniej nawet nie śniłem.

Jednak karnet się skończył, kasy na kolejny nie było, a że skończyłem ostatni semestr studiów inżynierskich (niestety jeszcze bez absolutorium i obrony) to nie wypadało siedzieć w mieszkaniu i grzać poślady, więc ruszyłem do pracy. Co prawda na 4/5 etatu, ale praktycznie w zawodzie, do tego jak na studenta dobra kasa, więc warto. No i na kolejny karnet będzie.

Dzisiaj pierwszy raz w tym roku ruszam wieczorem pobiegać. W poprzednim roku cisnąłem po 4-5 km, zobaczymy jak będzie dzisiaj po przerwie.

Cel minimum to zrzucenie do lipca jeszcze co nieco kg, żebym wrócił do swojej najniższej wagi, jaką miałem już jako dorosły, czyli 74 kg. Potem pomyślimy co dalej. Do tego mam wielki zakład z różowym, ale o tym poinformuję w jakimś kolejnym wpisie. Będę tu opisywał swój progres, mam nadzieję że to pomoże mi pozostać wytrwałym. Już i tak przedłużyłem ten wpis niepotrzebnie, więc do następnego :)

No i to mój setny wpis na mirko ( ͡° ͜ʖ ͡°)-

Zainteresowani niech obserwują #schudnijzkirkainem

#wiosna #silownia #biegajzwykopem #odchudzanie #wychodzimyzprzegrywu #zdrowie #kirkainpisze #wincyjtagow
  • 6
@Kirkain: Powodzenia cumplu, trzymam kciuki i obserwuję! U mnie podobnie, zacząłem ostateczną wycinkę (do tej pory dieta też była, ale bez progresu, uciąłem bardziej kcal i zobaczymy), ale postanowienie przybyło tuż przed pogodą, więc motywacja jak była duża, to skoczyła aż pod niebiosa! (òóˇ)

Jak u Ciebie kwestia diety? ;>
@Kirkain: Jak podajesz gdzieś wagę, to podawaj też chociaż wzrost. Taka waga nic nie znaczy jeśli okażesz się niziołkiem.

zwiększając obwód swojego bicepsa do rozmiarów, o których wcześniej nawet nie śniłem.


( ͡º ͜ʖ͡º)
@longfinger1: Co do diety najpierw próbuję jak najmniejszym kosztem ;) Czyli przede wszystkim regularne posiłki, nie jedzenie kolacji, ostatni posiłek w miarę możliwości najpóźniej o 16-17. Co do jedzenia to po prostu staram się jeść zdrowo, prawie w ogóle nie jem fast foodów. Teraz chcę całkowicie przestać jeść słodycze, a cukier stosować tylko do kawy (choćbym chciał to nie jestem w stanie wypić gorzkiej, a z kawy nie chcę rezygnować). Dziennie
Czyli przede wszystkim regularne posiłki, nie jedzenie kolacji, ostatni posiłek w miarę możliwości najpóźniej o 16-17. Co do jedzenia to po prostu staram się jeść zdrowo, prawie w ogóle nie jem fast foodów. Teraz chcę całkowicie przestać jeść słodycze, a cukier stosować tylko do kawy (choćbym chciał to nie jestem w stanie wypić gorzkiej, a z kawy nie chcę rezygnować). Dziennie jem około 1500-1700 kalorii. Jak to w połączeniu z bieganiem i
@Kirkain: moim zdaniem nie za dobry pomysł z odrzuceniem kolacji. Jedzenie do 16-17 ma sens, pod warunkiem że idziesz spać o 19 :P a skoro trenujesz siłowo i aerobowo, do tego jesteś facetem, to wydaje mi się, że 1700 kcal to zdecydowanie za mało dla Ciebie. Spalisz sobie mięśnie, a im masz ich mniej tym jeszcze mniej powinieneś jeść, żeby chudnąć. Poczytaj jeszcze trochę artykułów na stronach o kulturystyce i fitnessie,