Wpis z mikrobloga

Czy wiecie, że w USA istnieje mem 'Thanks Obama'?

Możliwe, że wiecie.

Zwyczajowo używa się go ironicznie w odniesieniu do rzeczy, na które Obama kompletnie nie ma wpływu, np. pada deszcz, albo #!$%@? grasz w piłkę. Taka swoista ludzka ściana krzyku, pozwalająca zrzucić nań ciężar swojej niekompetencji i nieporadności na "najbliższej stojącego" - w rozumieniu najbardziej znanego i defacto najbardziej bezbronnego człowieka - prezydenta własnego kraju.

Teraz rodzime podwórko. Zakładam, że zdarzyło się Wam słyszeć sformułowanie 'Wina Tuska' w abstrakcyjnym kontekście - niejednokrotnie na tle zdjęcia lidera opozycji figurującego jako popularny mem, ale nie tylko (na przykład komentarze na onecie). Przy okazji randomowych wydarzeń śmieszny karzełek z miną strającego kota obwinia za wszystko nikogo innego jak (wtedy jeszcze) premiera (bo może - w końcu lider opozycji cnie?). Na przykład: 'Koniec wakacji. Wina Tuska'. 'Nie ma Kevina na święta. WIna Tuska' czy 'Śnieg zimom. Wina Tuska'. I tak dalej.

Do czego zmierzam? Te memy wyrosły równolegle na dwóch różnych krańcach świata, a mają niemalże to samo znaczenie. Czy to nie fascynujące?

#tusk #obama #memy #ciekawostki #chanoweciekawostki #narkotykizawszespoko #ufoludekzkomixxow
  • 14
@mateosz:

Czy to nie fascynujące?


Ani trochę. Tu nie ma żadnej Jungowskiej synchronizacji, a po prostu ludzie odwiedzający te same miejsca, przenoszą potem podłapane klimaty z jednego portalu na drugi, lokalizują itp. Jedno dziedziczy z drugiego, drugie z trzeciego i tak w kółko do jakiegoś tam źródła.

Ot pierwsze z brzegu "co te/ten X to ja nawet nie..." - jakże popularne na mikro. Też zapożyczone z "I don't even". ;]
@JesterRaiin: Dlaczego nie dopuszczasz sytuacji, że te memy wyrosły niezależnie?
Bo jeśli ktoś miałby już kopiować, tj. "zaadaptować" to użyłby "Dzięki Tusku", albo "Obama's fault"

Co do Twoich przykładów to są kulawe, bo wykop zaadaptował teksty z polskich henów. Czyli zjadł przemielone i zesrane już wcześniej guwno.
memy wyrosły równolegle na dwóch różnych krańcach świata


@mateosz: To jest właśnie teoria memów I nie mówię tu o śmiesznych obrazkach z internetu. Memy są genami kultury i tak jak geny przetrwają te najsilniejsze. Memem jest np. historia o bogu który poświęcił się dla ludzkości za co poniósł bolesną karę (Chrystus na krzyżu, Prometeusz z wyjadaną przez orła wątrobą). Takich elementów znajdziesz więcej w każdej działalności kulturowej człowieka. Np. pomyśl do
Dlaczego zatem powstają w podobnym czasie


@mateosz: Wiesz co nie wiem. Ale tak na chłopski rozum:
1. Tusk/Obama obaj pojawili (mniej więcej w tym samym czasie) się jako zbawcy wymieniając starą "zaściankową" władzę (PIS/Bush). Obydwu "paliwa nienawiści do buców" starczyło na trochę więcej niż jedną kadencję. Przy drugiej już ludzie zapomnieli jak to było i zaczynają coraz głośniej narzekać.
2. Memy się mniej więcej pojawiły w ogóle w tym czasie, wcześniej
Bo wierzę gorąco w potoczne zastosowanie Brzytwy Ockhama. :]


@JesterRaiin: Ja zawsze "winę Tuska" kojarzyłem z PRem robionym przez opozycję. Może to było nawet wzięte z jakiegoś przemówienia Kaczyńskiego czy kogoś. Przeniosło się na jakieś onety i inne gazety, najpierw zupełnie na serio, a potem wyewoluowało do prześmiewczego doklejania do różnych absurdów.

Skąd się wzięło "thanks Obama" to nie wiem, ale domyślam się, że tam też było najpierw na serio stosowane
@kubako:

Skąd się wzięło "thanks Obama" to nie wiem,


"Thanks X" istnieje od bardzo dawna. Już na 4chanie i Something Awful lata temu istniały zabawy gdzie brało się na tapetę delikwenta X i obarczało go winą za byle co kończąc własnie "thanks X", czy "goddamit X!". Ale to żadne cuda. Pewnie już za czasów faraonów ludzie tak mówili. :]

@mateosz:
http://en.wikipedia.org/wiki/Synchronicity
względnie
http://en.wikipedia.org/wiki/Apophenia
Ale bogiem a prawdą, to nie jest