Wpis z mikrobloga

@simsoniak:
napisałaś to bardzo wyraźnie, nie chciałabyś mieć syna który ucieka przed zagrożeniem, może zastanów się nad tym jeszcze co napisałaś, bo to są wbrew pozorom bardzo ciężkie słowa
  • Odpowiedz
Nie chciałabym mieć syna, który ucieka przed zagrożeniem.


@simsoniak: Niczego historia nie uczy. U nas Francja jest tchórzem, my - moralnymi zwycięzcami. Zdolni, młodzi ludzie na cmentarzach, zero inteligencji, miasta w ruinach, nie pozbieraliśmy się z tego do dziś, ale nie, chłopak nie może być tchórzem, musi walczyć! Ja chciałbym mieć syna, który ucieka przed zagrożeniem, bo to znaczyłoby, że chce żyć, coś robić, ale jako ktoś żywy, bo trupy
  • Odpowiedz
@ihwar: Nie chcę syna, który ma fioletowego irokeza i wydziaraną mapę Rosji na plecach. Czy jeśli sobie zrobi irokeza i wydziara mapę Rosji, to ja go nie kocham?

Nie chciałabym takiego, który ucieka przed zagrożeniem. Nie pochwaliłabym tego, bo nie te wartości chciałabym mu jako matka przekazać. Wolałabym, żeby nie musiał wybierać. Żeby nie było takiego zagrożenia. Ale sama pomyślałabym, że nie tylko moje dobro się liczy. I że nie
  • Odpowiedz
@simsoniak:
pierwszy obowiązek jest przed rodziną, jeśli ktoś z nich chciałby uciekać bo się boi to stosowanie szantaży emocjonalnych na nich żeby zostali i walczyli za Ciebie czy obcych ludzi w tym kraju jest serio porąbane, szlachetne jest wyznawać samemu taką ideologię, ale nie użyję słowa jakie jest zmuszanie do tego własnych dzieci, w życiu nie wychowywałbym swojego dziecka w takiej ideologii, wolałbym żeby razem z matką uciekło gdzieś w
  • Odpowiedz
@ihwar: Tu nie ma szantażu emocjonalnego, raczej oczekiwanie. Nie "jeśli wyjedziesz, to dam Ci w pysk" tylko oburzenie.

Co jak co, ale nikt nie jest bardziej naszym "produktem" niż dziecko i chyba w nikogo nie możemy wlać wyraźniej swoich wartości i ideologii, o ile oczywiście są słuszne i uzasadnione, a nie "bo tak".

Wartość? Zachowanie tożsamości, dziedzictwa i kultury. Sam fakt przetrwania, jako zachowanie życia, wydaje mi się niepełny. To
  • Odpowiedz
Gdyby mój syn powiedział mi, że chce wyemigrować z Polski, bo może być wojna, to natrzaskałabym mu po pysku i wyrzuciłabym go z domu.


@simsoniak: Nie przeczytałem wszystkich komentarzy i szanuję Twoje zdanie, ale po tym co napisałaś wnioskuję, że nie masz jeszcze dzieci. Naturalnym odruchem jest, że chcemy dla swoich dzieci jak najlepiej i ich bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem, ale zdajemy sobie z tego sprawę dopiero wtedy kiedy
  • Odpowiedz
@gucias: Jasne, że gdybamy i nic nie wiadomo. Bezpieczeństwo dzieci jest dla nas priorytetem i możemy chcieć dla nich dobrze. Ale uciekanie, bo to najprostsze dobre i bezpieczne jest nędzne. Nie pochwalam tego. Jak napisałam wyżej, przecież jedyną opcją nie jest front. Jakieś zaopatrzenia, dostawy, szpitale polowe. To też funkcjonuje przecież. Umywanie się od jakiekolwiek odpowiedzialności, jakiejkolwiek formy zaangażowania budzi moje oburzenie. Sądzę, że w sytuacji krytycznej przyniosłoby to również
  • Odpowiedz
Wartość? Zachowanie tożsamości, dziedzictwa i kultury. Sam fakt przetrwania, jako zachowanie życia, wydaje mi się niepełny. To jest uproszczenie, sprowadzenie siebie do instynktów. Jest się w jakimś kontekście, ten kontekst jest ważny, ma znaczenie. Jest się skądś i kimś, a nie po prostu. To jest ważne.


@simsoniak: kompletnie się z tym nie zgadzam, mógłbym mieszkać wszędzie, jedyne co mnie tu trzyma to rodzina, gdyby nie oni to bym wyjechał do
  • Odpowiedz
@ihwar: Widzisz, a ja nie za bardzo chcę mieszkać wszędzie. Trzyma mnie tu zdecydowanie więcej niż rodzina, ja tu jestem u siebie. Religia to jest kultura, z której się wyrasta. Sztuka jest ważna, bo nas definiuje i utrwala. To jest powiązane.

Wydaje mi się, że w tej dyskusji nie ma raczej "ku wojnie" czy "przeciw wojnie" ale "za siebie" i "o sobie". Pytanie, ja się siebie definiuje.

@Asp2ire:
  • Odpowiedz
Kolejny, który widzi tylko front i mięso armatnie. :)))

@simsoniak: sorry zapomniałem. Przecież wojna to tak jak w serialach ten romantyzm, pocałunki, pożegnania z ukochaną i powroty, bohaterstwo, przyjaźń, ratowanie innych, przygody, emocje, cały ten patos....
  • Odpowiedz
Niektórym to się chyba poprzewracało w dupie z dobrobytu, oglądania filmów z Hollywud czy czytania książek o bohaterach wojennych. Jak dla mnie każdy człowiek, podobnie jak każde żywe stworzenie powinien starać się przeżyć za wszelką cenę. To że człowiek jest na tyle inteligentny (o ironio) że jest w stanie zabijać innych ludzi nie z chęci przeżycia tylko ze swojego widzimisię to chyba tylko złośliwość ewolucji. Jeśli ktoś uważa że lepiej iść na
  • Odpowiedz
@simsoniak: Przeczytalam Twoje komentarze i ciesz sie ze wykasowalam pierwsze zdanie oraz usunelam obrazek ktory zamierzalam dodac do swojej wypowiedzi. Dopiero bys miala bol dupy o uzycie niewywazonych slow.
Usunelam jednak bo nie chce byc niekulturalna a poza tym moze trollujesz albo po prostu malolata jestes.
  • Odpowiedz