Wpis z mikrobloga

@straznik_teksasu: #!$%@?ą dzieci bzdury a gówno się znają. Nieodpowiednie smarowidło może a) wysychać, b) stężeć. Może być WD40 ale on z czasem paruje i gówno bedziesz miał z całej zabawy. Użyj smaru łożyskowego, nada się do tego najlepiej. Smar do łancucha też da radę :)
  • Odpowiedz
@Floyt: Myślę, że dobrym pomysłem jest polewać skrzydła wiatraka ciekłym azotem, podłączyć do zasilania i spróbować zatrzymać. Jestem pewien, że nawet fizyczna bariera nie przeszkodzi dalej pracować :P
  • Odpowiedz
@Feanir: Nic by to nie dało :/ Nie zatrzymał by się tak. Ciekawie natomiast wygladało by wsadzenie takiego wiatraka do wiadra z ciekłym azotem - i wtedy zobaczyć co się stanie.
  • Odpowiedz
@Floyt: W sumie faktycznie, może kruchość materiału jest za mała i moc silniczka za słaba, żeby samym obrotem się połamały :/ Mogę pożyczyć z wydziału w sumie trochę ciekłego azotu, nalać do wiadra i sprawdzić... ale nie mam wiatraczka. Ale myślę, że trochę by popryskało i tyle. Chociaż ciepło przy pracy się wydziela, to nawet mocno by mogło pryskać.
  • Odpowiedz
@Feanir: Sprawdzałem te teorie. Nawet jak kwiatka zamrozisz w azocie to nie bedzie sie rozbijal jak szkło...

Ale myślę, że trochę by popryskało i tyle.


Tak dokładnie. Ale mnie ciekawi to jak by wygladała ta gwałtowna reakcja po wsadzeniu tak "gorącej rzeczy" i jednoczesnie ruchomej. Jak szybko by parowało.
  • Odpowiedz
@Floyt: Z bananem wychodzi, ale w sumie inna struktura.

To chyba zależy jak dużo ciepła wydziela. Sam ruch też ma wpływ, no i proces zachodzi niejako od środka... Ale mam wrażenie, że nic nie byłoby widać.
  • Odpowiedz