Wpis z mikrobloga

W związku z gównoburzą w tym wątku link do postu

postanowiłem zdobyć replay feralnego strzału z perspektywy autora (Big_Time), swoją drogą bardzo miły koleś, razem z replayem przesłał mi analizę sytuacji ze swojej perspektywy (jak ktoś będzie zainteresowany to dołączę).

Tutaj można znaleźć najciekawszy i kluczowy fragment: FILM

Jak ktoś chce obejrzeć sobie całą powtórkę, to łapcie: Link do replaya

Nie chcę wchodzić w polemikę na temat arty w grze, ale zastanawiało mnie, czy faktycznie był to "farciarski #!$%@?" , czy ktoś kto w miarę ogarnia i po prostu wyszedł mu strzał.

Jak powiedziałby Adbuster, "wnioski pozostawiam wam".

Pozwolę sobie zawołać: @Emes91: @MrOmen: @teh_m: @PiccoloColo: @Eau-Rouge: @ONGHi: @PhobosX: @Tfor: @MisieRzadza: @jos: @shiverr: @puexam: @Hania_bez_kitu: oraz @as2o3: ;)

#wot #worldoftanks
  • 47
  • Odpowiedz
@konradzicho: Czego Ty nie pojmujesz to tego, że jest prawie tyle samo farta w strzale arciarza, który w ogóle nie jest wycelowany i przypadkowo trafia, co w strzale, który był wycelowany w jedno konkretne miejsce i arciarz czeka, aż ktoś przypadkowo wjedzie mu w kółko. Tak się składa (jakbyś czytał dyskusję, to byś wiedział), że jedyny powód, dla którego akurat wtedy w nie wjechałem, to dlatego, że chciałem zupełnie zmienić pozycję i pojechać na tory, by strzelać do tych na górce - w innym przypadku by mnie nie było w tym konkretnym miejscu i arciarz mógłby dalej czekać na "nooba", który przypadkowo by tam wjechał.

I tu jest pies pogrzebany. W normalnej sytuacji, kiedy mamy jakąś sensowną grę, to opiera się ona na tym, że posiadamy jakąkolwiek wiedzę o przeciwniku i mamy jakąkolwiek możliwość uwzględnienia tego, co przeciwnik robi. Tutaj mamy sytuację, w której nie mam ŻADNEJ możliwości przewidzenia, w który akurat fragmencik trawnika arciarz jest wycelowany, natomiast on z kolei, biorąc pod uwagę rozmiar kółka, to, jak bardzo mu się ono rozjeżdża przy korektach i to, jak bardzo musi "trafić", by strzał tak naprawdę wszedł, ma znikome możliwości znaczącego zwiększenia prawdopodobieństwa tego, że mu w to kółko wjadę. Jest to obustronny rzut kością - ja jadę w różne miejsca i mam nadzieję, że nie wjadę akurat w to miejsce, gdzie arciarz jest wycelowany, a arciarz jest wycelowany w jakieś jedno miejsce i liczy na to, że jednak wjadę. Najzwyczajniejsza gra prawdopodobieństw, która z prawdziwą rywalizacją nie ma nic wspólnego. I to jest właśnie rak tej gry - bo to ta przypadkowość jest rakiem, który umożliwia sytuację, w której unicum z 4000 WN8 jest niszczony przez pomidora z 200 WN8 - bo jeśli unicum się porusza cały czas, to to jest już wszystko, co może zrobić - ZAWSZE jest możliwość, że raz wjedzie w to kółko, bo on nie ma absolutnie żadnych informacji, by wnioskować, gdzie to kółko aktualnie się znajduje, więc nie może tego w swojej grze uwzględnić.

To że strzał był wycelowany, nie zmniejsza losowości tego zdarzenia. Jak już mówiłem, JEDYNYM powodem, dla którego akurat w to kółko wjechałem, było to, że chciałem pojechać na tory, więc obrałem taki kierunek. W każdym innym przypadku bym skręcił i do trafienia by nie doszło. Jednakowoż, przyjmijmy taką sytuację - postanawiam w tamtym momencie nie jechać na tory i kiedy zostaję wyspotowany, robię skręt w lewo. Jednakże arciarz jest wycelowany akurat w miejsce, gdzie właśnie wjeżdżam po skręceniu w lewo (mogłoby równie dobrze tak być i nawet nie próbujcie sugerować, że nie). Klik, zostaję trafiony za full hp. Wrzucam z tego filmik na mirko i co się dzieje? DOKŁADNIE TO SAMO, CO SIĘ STAŁO. Pisalibyście dokładnie te same brednie i dawalibyście mi te same wykłady i pouczenia o tym, jak to źle jechałem i powinienem pojechać inaczej. A to wynika po prostu z Waszego głębokiego niezrozumienia istoty problemu - bo nie pojmujecie, na czym polega przypadkowość w tej sytuacji. Nie chciałem używać tego typu argumentów, ale teraz to zrobię - moim zdaniem BARDZO znamienne jest to, że zdaje się, iż ani jedna osoba, która się w tamtej dyskusji ze mną kłóciła, nie jest w stanie przekroczyć granicy 2700 WN8 (a dla większości już 2000 WN8 jest nieosiągalne). Po prostu wychodzi różnica w poziomie pojmowania mechaniki
  • Odpowiedz
Już w poprzedniej dyskusji pokazaliście, że to jest miażdżąca większość tego, na co Was stać, i widzi to każdy, kto nie ma umysłu zaćmionego dziecinną potrzebą niezgodzenia się ze mną wyłącznie po to, by nie zgodzić się ze mną.


@Emes91: Tak jeszcze dodam, bo nie mogę już edytować:

Wiem swoje o psychologii i nawet pisałem kiedyś na mirko, że poglądy i postawy ludzi w ogromnej większości nie wynikają z
  • Odpowiedz
@Emes91: Może i masz wysoki wn, ale w tym miejscu zagrałeś jak typowa lama. W przypadku takich map gdzie masz podjazd pod górkę i za przeciwnika raka, to do spota jak i zmiany pozycji nie podjeżdżaj pod kątem prostym skręcając o 120 stopni w lewo czy prawo, ale podjeżdżaj bardziej pod kątem ostrym, bo sam podjazd prostopadle do linii rozciągniętej górki (mapa porochovka) powoduje to, ze podczas skrętu spowalnia czołg
  • Odpowiedz
@Zeroize: Nie ma sensu Ci dokładnie odpisać, bo wyraźnie wyjaśniłem w akapicie, że to, czy skręciłem w lewo, czy w prawo, czy o 90, czy o 120 stopni, czy jechałem 40 czy 50 km/h, nie ma istotnego znaczenia - ta sytuacja mogła się zdarzyć w DOWOLNEJ konfiguracji, a Wy w KAŻDEJ byście mnie pouczali, co zrobiłem nie tak. Skręciłem w lewo i dostałem hita - "powinieneś był skręcić w prawo". Skręciłem w prawo i dostałem hita - "powinieneś był skręcić w lewo". Tak w uproszczeniu działa ta "logika". To co piszesz, nie ma żadnego znaczenia dla istoty sprawy i ta powtórka dokładnie to udowodniła.

Nawroty lepiej robić na płaskiej równinie aby wbić się na górkę pod ukosem, bo rak ma tę tendencję, że dobrze ustawiony z okręgiem rozciągającym się prawie w kierunku jazdy twojego czołgu często będzie trafiać.


@Zeroize: Gdybyś włączył tę powtórkę, to byś zobaczył, że jego okręg był prawie idealnie prostopadły do mojego kierunku jazdy, więc zagadką jest, o
  • Odpowiedz
Nie ma sensu Ci dokładnie odpisać, bo wyraźnie wyjaśniłem w akapicie, że to, czy skręciłem w lewo, czy w prawo, czy o 90, czy o 120 stopni, czy jechałem 40 czy 50 km/h, nie ma istotnego znaczenia - ta sytuacja mogła się zdarzyć w DOWOLNEJ konfiguracji, a Wy w KAŻDEJ byście mnie pouczali, co zrobiłem nie tak. Skręciłem w lewo i dostałem hita - "powinieneś był skręcić w prawo". Skręciłem w prawo i dostałem hita - "powinieneś był skręcić w prawo". Tak działa ta logika. To co piszesz, nie ma żadnego znaczenia dla istoty sprawy i ta powtórka dokładnie to udowodniła.


@Emes91: Ale nie interesuje mnie co wtedy zrobiłeś. Po prostu uwzględnij "fizykę" gry i to, że podjeżdżając pod górkę zwłaszcza gdy skręcasz zwalnia ci czołg. Dodajesz do tego poprawkę na raki i już wiadomo, że powinno w tej sytuacji na mapie zależeć spoterowi czy medowi na utrzymaniu jak największej prędkości oraz mobilności skrętnej. Napisałeś, że były to tylko 2 sekundy. Jeśli jesteś dobrym graczem to teoretycznie masz w głowie jakiś instynkt samozachowawczy i jesteś w stanie ocenić mniej więcej gdzie ustawi się arta i gdzie będzie celować. Środek na tej mapie jest punktem strategicznym i przeważnie na nim dochodzi do pierwszych killi. Kto ma środek i wyeliminuje najbardziej przeszkadzające punktyprzeciwnika (spoty), ma praktycznie pierwszą część do wygranej o ile jest kumata drużyna.

Gdybyś włączył tę powtórkę, to byś zobaczył, że jego okręg był prawie idealnie prostopadły do mojego kierunku jazdy, więc zagadką jest, o czym Ty
  • Odpowiedz
@konradzicho: ten film to piękny dowód na to ze arta to gowno do wypierodlenia. Tak @Emes91 popełniłeś błąd, dlatego zgarnąłeś hita od pasożyta. Tym błędem było granie w wota. Jakbyś nie grał to byś nie dostał. Tyle WN a nie wiesz, że się powinno grać w simsy żeby uniknąć trafienia.
  • Odpowiedz
@konradzicho: Nie chcę się w tę całą burzę gówna wtrącać, bo wszystkich na tym tagu lubię i to nie jest sprawa, która mnie dotyczy, ale jedno trzeba powiedzieć. Gościu naprawdę rewelacyjnie strzelił. Wykorzystał możliwości artylerii - nawet rozrzut odpowiednio ustawiony, aby zmaksymalizować uszkodzenia. To był przykład świadomego artylerzysty, a nie klikacza.
  • Odpowiedz
@Emes91: trzeba było kampić na A0 albo A1 co sobie myślałeś jadąc na pierwszą linię, przecież rak właśnie tam bije i bez najmniejszego problemu trafia każdy ruchomy cel odłamkamki, które mają 6 m rażenia.
  • Odpowiedz
@Emes91: Co by nie mówić, troszkę pomogłeś szczęściu, ale to nie zmienia faktu, że głównie przypadek przesądził o Twoim powrocie do garażu.
Jeśli naprawdę chcesz zakończyć jałową dyskusje to przestań licytować się z innymi.
Chyba, że chcesz pozostawić ślad po sobie i swoim intelekcie na stronie ze śmiesznymi obrazkami :)
  • Odpowiedz
@Emes91: dzięki całej tej gównoburzy bardzo ładnie wyłapałem z tagu ludzi z którymi nie warto dyskutować, bo ich umiejętność rozumienia czytanego tekstu jest na bardzo #!$%@? poziomie. #czarnolisto zaktualizowana, dzięki kumplu!
  • Odpowiedz
@Emes91: Z Tobą nie da się rozmawiać na argumenty, udowodniłeś to w poprzedniej dyskusji, dlatego nie podejmuję już nawet tego trudu.

Znowu naklepałeś tyradę, w której bijesz pianę, wyzywasz i dajesz do zrozumienia, że każdy kto ma niski WN jest przegrywem i gównem.

Jak na kogoś kto interesuje się zagadnieniami psychologii masz strasznie #!$%@? podejście do innych ludzi, a nazywając kogoś aroganckim wytykasz komuś drzazgę w oku nie widząc belki u
  • Odpowiedz
@Emes91: "mam większy wn8, wiec zamknijcie japy" ciągle się tu przewija. Arogancki buc troche z Ciebie. Gdzieś pisałeś, że losowość niszczy rywalizację. A losowość przy penetracji to nie fart? Jednemu wejdzie drugiemu nie wejdzie. To samo z celowaniem. Widełki penetracji rak tej gry! Celowanie też! usunąć! bo trochę losowe! Nie da się grac!
  • Odpowiedz
@Zeroize: Doceniam próbę nauki, jednak już napisałem, czemu uważam, że w tym przypadku to kompletnie nie ma znaczenia i w związku z tym Twoje uwagi są poza tematem.

@augustyn_kordecki: Strzał był dobry, ale nie rób z tego mistycznej sztuki. Nie ma żadnej filozofii i trudności w oddaniu takiego strzału.

Jeśli naprawdę chcesz zakończyć jałową dyskusje to przestań licytować
  • Odpowiedz