Wpis z mikrobloga

Montuję właśnie filmy z ostatniego festiwalu muzycznego, który organizowaliśmy w #pracbaza. Polega to przede wszystkim na obróbce dźwięku i spasowaniu go z obrazem. No więc mam już pewien etap zrobiony i pokazuję szefowi efekty pracy. Przyczepił się do synchronizacji, że obraz "albo się spóźnia albo śpieszy. nie wiem ale nie jest to dobrze zsynchronizowane". Ja mu na to mówię, że to nie możliwe, bo na moje oko jest idealnie. Już myślałem, że go przekonałem do swojej racji ale nie... przyszedł do niego pewien znany gitarzysta, którego poprosił by ten potwierdził, że się spóźnia, co oczywiście zrobił, bo wielki "fachowiec i znawca" więc na pewno ma rację i już. Kazał mi to poprawić. Ja ogłupiony, bo za cholerę nie mogę wyłapać tego czy się spóźnia czy śpieszy... poprosiłem kumpli z roboty o to by mi pomogli to ogarnąć ale też stwierdzili, że jest idealnie. Zawołałem więc po godzinie szefa i pokazałem mu ten film jeszcze raz bez jakichkolwiek zmian.... Szef obejrzał to i mówi" Nooooo! teraz jest idealnie! Wszystko się piknie zgadza! I co mi pan wmawia, że było dobrze jak nie było!? Musiał przyjść fachowiec i się wypowiedzieć!" Ręce mi opadły...

#truestory #coolstory #logikaszefa #logikaniebieskichpaskow
  • 2
@igierr: znałem pewną parę, w której niebieski przechwalał się, jaki to nie jest znawca win. Co zrobiła różowa ? Kazała mu porównać dwa wina z dwóch kieliszków nalanych nie przy nim, on się rozwodził nad różnicami dłuższą chwilę, w obu było to samo.