Wpis z mikrobloga

Chodzi o to że jeśli coś zostaje uznane za wyjątek, to znaczy że cała reszta przypadków może być uznana za regułę.

@Sandovan:
To niespecjalnie ma sens. Inny niż tautologiczne: jeśli mamy regułę i nagle widzimy coś, co ją łamię, i do reguły dodajemy wyjątek, to po tym dodaniu... mamy działającą (wg naszej wiedzy) regułę. Ale skąd pewność, że skoro właśnie stało się coś, co łamie wcześniej znają regułę, to jest to jedyna rzecz, którą ją łamie? Nic o tym nie świadczy! Chwile wcześniej byliśmy przekonani, że nie ma żadnych wyjątków.

Ludzie używają tego powiedzenia na takiej zasadzie, że gdy mówią "Y jest prawdziwe dla każdego X" (czyli: Y jest zawsze prawdziwe) i nagle zdarzy się / zostanie przytoczone takie X=X1, dla którego Y nie jest prawdziwe, to mówią, że X1 jest wyjątkiem potwierdzającym
  • Odpowiedz
Jeżeli w pokoju jest 10 osób z czego 9 to blondyni i 1 to brunet,to regułą nie jest że do pokoju wchodzą sami blondyni,wejście bruneta przekreśliło regułę


@Narodowy: Piszesz sobie dowody pod tezę. Regułą nie jest, że do pokoju wchodzą sami blondyni, ale już jest np. to, że ten pokój jest najbardziej preferowany wśród blondynów właśnie i fakt, że brunet jako pojedyncza osoba jest tutaj wyjątkiem - potwierdza istnienie takiej
  • Odpowiedz
@platkiowsiane: "gdy jeden klucz otwiera kilka zamków, jest dobrym kluczem. Jednak gdy jeden zamek da się otworzyć przez kilka kluczy, jest do d--y" - w odniesieniu do kobiet i do seksu
  • Odpowiedz
"Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki"

@Retrospekcja: To powiedzenie jest drażniące tylko używane w tym niepoprawnym znaczeniu :]
@Engma: odkąd poznałem faktyczne znaczenie tego zwrotu tu strasznie mnie zaczęło drażnić jak ktoś go źle używa. :D
  • Odpowiedz